Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Narty wodne? Tak, ale nie w Poznaniu!

Kuba Błoszyk
Kuba Błoszyk
Planowany od kilku lat wyciąg nart wodnych najprawdopodobniej nie powstanie. Przeciwko budowie na Malcie nadal protestują związki wioślarskie.

Narciarstwo wodne z użyciem wyciągników linowych staje się coraz bardziej popularnym sportem i z roku na rok ma coraz większe rzesze fanów w całej Polsce. Jak grzyby po deszczu powstają nowe obiekty służace zarówno narciarzom, jak i wakeboarderom. Obecnie takie konstrukcje znajdują się w Szczecinku, Ostródzie, Augustowie i Lublinie. Kolejna powstaje także w Margoninie.

Wydaje się, że jezioro Maltańskie również idealnie pasowałoby na taką inwestycję i już kilka lat temu Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji planowały budowę podobnego wyciągu. Był przetarg, znalazł się wykonawca, miasto dało pieniądze, ale wyciągu jak nie było tak nie ma. Jak się okazuje, inwestycję odwołano z powodu... protestów związków wioślarskich i kajakarskich.

- Słupy, które powstałyby w ramach budowy znacznie utrudniałyby ćwiczenia poznańskich kajakarzy i woślarzy, którzy trenują na Malcie - mówi Aleksander Daniel, prezes Wielkopolskiego Związku Towarzystw Wioślarskich. - Nasze protesty związane były przede wszystkim z odbywającymi się na tym jeziorze mistrzostwami świata w kajakarstwie, podczas których wyciąg byłby ogromną przeszkodą. Uważam również, że taka inwestycja nie będzie w ogóle opłacalna dla miasta.

Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się jednak poznańscy radni, a sprawa wyciągu odżyła podczas poniedziałkowego posiedzenie Komisji Wychowania Fizycznego i Turystyki.

- Mamy naprawdę spore akweny, na których z powodzeniem można byłoby umieścić taki wyciąg, który według mnie cieszyłby się ogromnym zainteresowaniem wśród poznaniaków - mówił radny Michał Karczewski. - Wiem, że wielu mieszkańców naszego miasta, aby uprawiać wakeboard wyjeżdża do Szczecinka, gdzie jest już taki obiekt. Uważam również, że jeśli w grę nie wchodzi Malta, to wyciąg mógłby powstać nawet na Rusałce.

Jednak według POSiR-u to jezioro nie jest odpowiednie.

- Jak wiadomo frekwencja nad Rusałką jest bardzo słaba i według mnie inwestycja w tym miejscu nie przyniesie miastu praktycznie żadnych  korzyści - tłumaczył Janusz Rajewski, dyrektor POSiR-u.

Być może właśnie taki wyciąg odmieniłby sytuację poznańskiego jeziora i nowa atrakcja przyciągnęłaby w to miejsce fanów sportów wodnych. Jednak rozmowy na temat tej inwestycji po raz kolejny spełzły na niczym.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto