Jak informuje Uniwersytet Przyrodniczy, Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ostrzegają przed agresywnym zachowaniem szczurów na ulicach amerykańskich miast. Zamknięte bary, restauracje i stołówki zmusiły szczury do dalekich, ulicznych eskapad.
Brak dobrych źródeł pokarmu powoduje, że ssaki te stają się nerwowe i agresywne, nawet rzucając się na siebie nawzajem. Nie wiadomo na ile agresja może przenieść się na człowieka, jednak sytuacja jest poważna. Naukowcy z Poznania sprawdzili, czy z podobną sytuacją mamy do czynienia w Polsce?
- Tak naprawdę tego nie wiemy, bo nie ma dobrego monitoringu populacji tych ssaków. Docierają jednak do instytutu informacje o tym, że celem obniżenia kosztów funkcjonowaniu stołówek czy magazynów obniża się standardy deratyzacyjne. To napawa lekkim przerażeniem. Jeśli sytuacja wymsknie się spod kontroli, to może być groźnie. Szczury, to bardzo inteligentne zwierzęta i lepiej je mieć pod kontrolą - ostrzega prof. Piotr Tryjanowski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Czytaj też: Niezwykłe koncerty w Poznaniu! Chór ropuch zielonych śpiewa na 50 głosów
- Nie bez kozery mówi się, że szczury i karaluchy (a poprawniej naukowo karaczany) przetrwają każdy kataklizm. – dodaje dr hab. Joanna H. Śliwowska z Pracowni Neurobiologii Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu - Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy. Bowiem szczury niezwykle szybko się uczą (również na swoich błędach). Ponadto te gryzonie charakteryzują się zachowaniami empatycznymi, które zwykle przypisywane są ludziom czy małpom.
Dr Śliwowska przypomina też o badaniach opublikowanych w prestiżowym czasopiśmie Science, gdzie opisano wyniki doświadczenia, w którym jeden szczur wyzwolił drugiego umieszczonego w „pułapce”. Wykazano w nim również, że zarówno zwierzę, które uwalniało, jak i to uwolnione, potrafiły podzielić się kawałkiem czekolady. Stąd wywnioskowano, iż szczury wykazują zachowania pro-socjalne.
Naukowcy przypominają o konieczności kontroli populacji tych ssaków. Niezbędna do tego jest współpraca władz samorządowych, profesjonalnych osób świadczących usługi deratyzacyjne. W trudniejszych przypadkach warto też szukać skutecznych rozwiązań wspólnie z naukowcami.
Badania z Wielkiej Brytanii wskazują, że także wiedza wyniesiona z laboratoriów biomedycznych i ekologicznych z powodzeniem może być wykorzystywana do kontroli populacji tych ssaków na obszarach zurbanizowanych. W Polsce sytuacja jest trochę inna. Jak zauważa prof. Tryjanowski, powinniśmy się bacznie przyglądać rozwiązaniom stosowanym w USA z racji kosmopolitycznego charakteru występowania szczurów i godnym naśladowania nowoczesnym metodom.
Zobacz też:
Sprawdź też:
- Uważaj! Tymi słowami możesz obrazić poznaniaka i poznaniankę. Znasz je?
- Jak długo koronawirus utrzymuje się na powierzchniach i w powietrzu?
- Legendarne miejsca w Poznaniu. Kto je pamięta?
- Dilerzy i handlarze narkotyków z Wielkopolski [ZDJĘCIA, NAZWISKA]
- Szalone lata 90. w Poznaniu. Tego miasta nie poznasz! [ZDJĘCIA]
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?