MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie czuję się winny - Rozmowa z Arkadiuszem Malarzem.

Rozmawiał: Wojciech MILLER
Arkadiusz Malarz skapitulował w Warszawie trzy razy. - Fot.M.Opala
Arkadiusz Malarz skapitulował w Warszawie trzy razy. - Fot.M.Opala
Dużym zaskoczeniem był dla pana występ w Warszawie? – Na pewno tak. Trener Czesław Michniewicz powiedział mi już dzień przed meczem, że wystąpię przeciw Legii i bardzo się z tego cieszyłem.

Dużym zaskoczeniem był dla pana występ w Warszawie?

– Na pewno tak. Trener Czesław Michniewicz powiedział mi już dzień przed meczem, że wystąpię przeciw Legii i bardzo się z tego cieszyłem. Dostałem przecież w końcu szansę pokazania się w meczu ligowym w barwach Lecha. Myślę, że swoją postawą na treningach czy wcześniej w sparingach zasłużyłem na ten występ.

Jak wyglądały pańskie wcześniejsze konfrontacje z Legią na stadionie przy Łazienkowskiej?

– Ze Świtem Nowy Dwór przegrałem tam również 1:3, a gdy broniłem barw Amiki zremisowaliśmy 1:1.

Niewielu dawało wam szansę na sukces w Warszawie, ale nikt też nie spodziewał się, że już po pół godzinie gry będzie 3:0.

– Liczyliśmy się, że Legia zaatakuje od samego początku. Warszawianie walczą o mistrzostwo Polski i grali przed własną publicznością. Być może trochę wyszliśmy przestraszeni i stąd szybko strzelona bramka przez rywali. Później zaczęliśmy grać już otwartą piłkę, ale ciężko było coś wskórać. Nie nastawialiśmy się tylko na bronienie. Szkoda, że tak się skończyło, ale nie ma już co rozpamiętywać tego spotkania.

Ma pan sobie coś do zarzucenia po spotkaniu w Warszawie?

– Analizowałem ten mecz i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie miałem za wiele do powiedzenia przy tych golach. Mam nadzieję, że trener oceni moją postawę podobnie i uzna, że rzeczywiście nie zawiniłem przy tych bramkach.

Czy spodziewa się pan, że z Górnikiem Łęczna trener Michniewicz także na pana postawi?

– Oczywiście, chciałbym wystąpić w tym spotkaniu. Na treningach staram się ze wszystkich sił i mam nadzieję, że mecz z Legią nie był moim ostatnim.

Radość po meczu z Wisłą Kraków trwała krótko, bo po kilku dniach czekał was mecz w stolicy. Tej porażki też chyba nie będziecie rozpamiętywać, bo za chwilę mecz z Górnikiem.

– Zgadza się. Po meczu z ,,Białą Gwiazdą’’ nie popadliśmy w jakiś hurraoptymizm. Z Legią przegraliśmy, ale nie myślimy już o tym. Oczywiście, będzie analiza tego spotkania, ale teraz liczy się już o kolejnym pojedynku.

Oglądając pierwsze mecze Wisły i Legii, można dojść do wniosku, że na warszawiaków nie ma mocnych w tym roku.

– Myślę, że krakowianie jeszcze powalczą i do ostatniego meczu rywalizacja będzie bardzo zacięta. Wprawdzie Legia gra bardzo dobrze, ale podopieczni Dana Petrescu także się już chyba przebudzili, co pokazał mecz z Wisłą Płock. Moim zdaniem o mistrzostwie zadecyduje ostatni mecz sezonu, w którym zmierzą się obie ekipy.

Sylwetka
Arkadiusz Malarz
Urodzony: 19.06.1980
Wzrost: 191 cm
Waga: 82 kg
Kluby: Nadnarwianka Pułtusk, Mazovia Ciechanów, Bug Wyszków, Polonia Warszawa, Gwardia Warszawa, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Amica Wronki, Lech Poznań
Mecze w I lidze: 31
Kontrakt: do 30 czerwca 2006

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto