Napastnik Amiki Wronki, Grzegorz Król jak nikt inny potrafi na boisku w równym stopniu irytować, co imponować. Właśnie brak stabilnej formy u 25-letniego zawodnika miał chyba najwiekszy wpływ na decyzję o przynajmniej rocznym rozstaniu z ,,kuchennymi’’. Najbliższy sezon ,,Królik’’ spędzi bowiem na zasadzie wypożyczenia w pierwszoligowej Garbarni Jaworzno, klubie zamieszanym w aferę barażową.
,,Nie boję się, że znajdę się z nową drużyną w IV lidze. Rozmawiałem z prezesem Tadeuszem Fudałą i zapewnił mnie, że nie będzie żadnego czarnego scenariusza. Poza tym brałem pod uwagę tylko stronę sportową, a ta przedstawia się nader obiecująco. Do Garbarni przechodzą Adam Kompała, Robert Kolasa i Jacek Wiśniewski, myśle więc, że górna połowa tabeli będzie w naszym zasięgu’’ - podkreślił wychowanek Polonii Gdańsk.
Król miał również propozycję z Dospelu Katowice, ale ostatecznie wybrał ofertę Garbarni. ,,Fajnie byłoby zagrać w europejskich pucharach, ale uznałem, że większe możliwości rozwoju będę miał w Jaworznie. Chcę się odbudować psychicznie i fizycznie. W Amice z różnych względów ostatnio nie grałem i już za bardzo przyzwyczaiłem się do ławki rezerwowych. Wspólnie z trenerem Stefanem Majewskim uznaliśmy, że dobrze zrobi mi wypożyczenie’’ - stwierdził Król.
We Wronkach po przyjściu Kryszałowicza rzeczywiście zrobiło się ciasno wśród napastników. Do drugiego miejsca w napadzie może kandydować nawet pięciu piłkarzy, więc nowy gracz Garbarni nie uważa, że jego nieobecność będzie problemem dla Amiki. ,,Nie ma ludzi niezastąpionych. W drużynie musi być rotacja personalna. To naturalna kolei rzeczy’’ - zakończył zdobywca 41 goli w rozgrywkach ekstraklasy.
Rozstanie z Królem to także sygnał, że nie dojdzie prawdopodobnie do skutku transfer Tomasza Dawidowskiego do podmoskiewskiego Saturna Ramienskoje (przegrał w ostatniej kolejce ze stołecznym Dynamem i stracił pozycję wicelidera). ,,Liga rosyjska już wystartowała, więc ,,Dawid’’ raczej zostanie z nami. Wyjazd do Rosji byłby dla niego wyzwaniem, ale pozostanie w Amice nie będzie też karą. Kolejnych ubytków nie przewidujemy. Może natomiast jeszcze kogoś pozyskamy’’ - przyznał wczoraj kierownik Amiki, Marek Pogorzelczyk.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?