Nie ma pieniędzy na linię tramwajową z Naramowic [WIDEO]

Na Naramowicach powstaje coraz więcej bloków i domów. Brak jedynie... dróg dojazdowych, które są utrapieniem mieszkańców tej części Poznania. Miasto wie, że problem jest, ale żadnych deklaracji w tej sprawie nie składa. Wszystko zależy od pieniędzy w miejskiej kasie.

- Budowa ulicy Nowej Naramowickiej to koszt około 150 milionów złotych. Obecnie mamy zarezerwowane około 75 milionów na budowę węzła komunikacyjnego Naramowicka-Lechicka – mówił podczas debaty wiceprezydent Mirosław Kruszyński.

Czytaj także: Zaapelują do prezydenta o Nową Naramowicką

Budowa węzła być może rozpocznie się w pierwszej połowie przyszłego roku. Będzie to możliwe, jeśli trwające właśnie prace projektowe uda się zakończyć do końca roku.

W poniedziałek na ręce prezydenta mieszkańcy Naramowic złożyli list, w którym proszą o jak najszybsze zajęcie się problemem. Jak długo będą musieli zmagać się z niekorzystną sytuacją komunikacyjną? Niewykluczone, że długo, bo sama budowa Nowej Naramowickiej może nie wystarczyć.

Więcej filmów w serwisie Głos.TV:
Jarosław Kaczyński w Poznaniu
Radni za prezydentem
Paul Wesley na Transatlantyku

- Budowa Nowej Naramowickiej za wiele nie da, bo po kilku latach nowa ulica i tak będzie nieprzejezdna. Przyszłość tej części Poznania to budowa linii tramwajowej – mówił Włodzimierz Nowak ze Stowarzyszenia My Poznaniacy. - Z pewnością koszty jej budowy z ulicy Połabskiej, byłyby podobne do kwoty, którą miasto chce przeznaczyć na budowę samego węzła Naramowicka-Lechicka – mówi dla Głosu Wielkopolskiego.

Co na to władze miasta? Ich zdaniem budowa nowej linii tramwajowej z Naramowic w okolice Małych Garbar jest ważna, jednak po pierwsze - nie ma na nią obecnie pieniędzy, a po drugie nie może się odbyć kosztem budowy Nowej Naramowickiej. Tymczasem pogodzenie obu inwestycji jeszcze długo nie będzie możliwe. Powód? Jej budowa to koszt od 150 do 160 mln złotych.