Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma rakiet, będzie szkoła

Grzegorz OKOŃSKI
Obserwujące uroczystość dzieci ze szkoły w Biedrusku troszczą się czy ich rodzice będą mieli pracę?
Obserwujące uroczystość dzieci ze szkoły w Biedrusku troszczą się czy ich rodzice będą mieli pracę?
Przypadła mi smutna rola rozformowania jednostki, w której rozpoczynałem służbę zawodową i której jestem ostatnim dowódcą - mówił wczoraj płk dypl. Michał Szerszeń, w czasie zakończenia istnienia 3.

Przypadła mi smutna rola rozformowania jednostki, w której rozpoczynałem służbę zawodową i której jestem ostatnim dowódcą - mówił wczoraj płk dypl. Michał Szerszeń, w czasie zakończenia istnienia 3. pułku rakiet
w Biedrusku.

Tym samym przestała istnieć kolejna duża, jedna z najważniejszych dla Wielkopolski jednostek wojskowych. Dla mieszkańców Biedruska nastąpił tym samym czas obaw o przyszłość.

Do rozformowania doszło nomen omen prawie w dniu święta jednostki. Pułk bowiem, noszący imię króla Stefana Batorego, świętował w dniu imienin Stefana, czyli 2 września. Funkcjonował na Biedrusku od 37 lat, początkowo jako 3. Brygada Rakiet, później jako 3 Pułk Rakiet. Stąd wyszło czterech generałów, wyszkoliło się tutaj wielu żołnierzy, kierowanych później m.in. do jednostek pracujących w ramach ONZ, wreszcie z nim związało życie wiele rodzin, dla których wojsko jest jedynym miejscem pracy. Co z tego, że 3.PR odznaczono licznymi orderami, że wyróżniono znakiem honorowym sił zbrojnych RP - Pułk rozwiązano...

- Do 30 grudnia 2001 roku trzeba rozformować jednostkę - mówi płk Michał Szerszeń. - Rozkaz jest rozkazem i trzeba go wykonać.

Pułkownik Michał Szerszeń rozpoczynał zawodową służbę wojskową właśnie u rakietowców w Biedrusku. Przeszedł tu wszystkie szczeble oficerskiej kariery - od porucznika do pułkownika. Nie przypuszczał - podobnie jak jego poprzednik - gen. Czesław Borowski, dowódca Wojsk Rakietowych i Artylerii - że przyjdzie mu zamykać jednostkę.

Nie ma kasy

- Trzeba dużo odwagi, by przyjść na ostatnią zbiórkę na tym placu - przemawiał do wyprężonych żołnierzy i licznie zgromadzonych mieszkańców Biedruska gen. Czesław Borowski. - Niestety, plan jest taki, że nie możemy mieć więcej jednostek artylerii niż jednostek ogólnowojskowych.

Redukcje dotykają innych, dotykają też nas. O rok przedłużyłem wasz pobyt w Biedrusku, wierzcie mi, że więcej nie mogłem.

Generałowi, dobrze tu przez wszystkich wspominanemu, wzruszenie odbierało głos. Odpowiedział jednak na pytanie, które zadawali sobie wszyscy - czy musiało do tego dojść?

- Jak nie ma kasy, to nie ma mowy o nowoczesnym sprzęcie i o jednostkach - podkreśla dobitnie gen. Czesław Borowski. - Sądzę, że gdyby były pieniądze, to ten pułk można by było przekształcić w jednostkę korpuśną, a nie ją rozwiązywać.

Centrum zamiast rakiet

Na miejscu pułku zostanie utworzone Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, które przejmie budynki i teren. Część dotychczasowej kadry jednostki pójdzie na emeryturę, część zostanie w wojsku, a część, jak również związani z Pułkiem cywile - będzie musiała poszukać sobie pracy.

- Ale wojska tu nie zabraknie - zapewnia mjr Mirosław Praszkowski, oficer prasowy Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu. - Po zaadaptowaniu obiektów do nowych potrzeb będziemy tu szkolić żołnierzy służby zasadniczej, szkoły podoficerskiej służby zasadniczej i zawodowej, tu też będzie szkoła podchorążych rezerwy. Jeśli WSO zostanie zlikwidowana i jedyna taka uczelnia pozostanie we Wrocławiu, to ci podchorążowie i tak będą szkolili się w Poznaniu - właśnie na Biedrusku.

Rektor gospodarzem

Krzysztof Pajewski, Komendant-Rektor Szkoły i zarazem dowódca garnizonu przejął od pułkownika Szerszenia symboliczny klucz od bram jednostki.

- Będę tu dobrym gospodarzem - obiecał. - Zapewniam, że pamięć o tym, że tu był pułk rakietowy będzie podtrzymywana, a sala tradycji pozostanie nienaruszona.
Proszę, by sztandar jednostki nie był przekazywany do muzeum w Warszawie, ale by pozostał tu na miejscu.

Żołnierze przedefilowali przed gośćmi, wśród których obok wojskowych i policjantów był marszałek Stefan Mikołajczak, starosta powiatu Ryszard Pomin, posłanka Krystyna Łybacka, i wójt gminy Suchy Las Grzegorz Wojtera. Gdy zeszli z placu, ludzie dyskutowali, kiedy powstanie Centrum i czy będą mogli znaleźć pracę przy nim. Przyjdzie im trochę poczekać, bo jak mówią wojskowi - Centrum zacznie działać najwcześniej za rok...

Armia się kurczy

Rozmowa z gen. Jerzym Baranowskim dowódcą Śląskiego Okręgu Wojskowego

Jak pan się czuje, jako oficer, gdy musi pan uczestniczyć w rozformowaniu jednostki wojskowej?

Osobiście czuję wewnętrzny ból, żal, że rozwiązywane są jednostki, które mają takie piękne tradycje i osiągnięcia. Niestety, nie jest to ani pierwsza, ani ostatnia tego typu uroczystość. Rozformowano już w Okręgu 2. Dywizję Zmechanizowaną, 5., 10., 28., a niedługo rozformowywana będzie 4. Dywizja. To dla mnie tym bardziej przykre, bo będę żegnał swoją jednostkę.

Czyżby wojsko nie było już potrzebne?

Nie o to chodzi - nie ma pieniędzy na utrzymywanie wielu jednostek, nie są też potrzebne z punktu widzenia nowej sytuacji politycznej na świecie. Ale wojsko jest nadal bardzo potrzebne - przypomnę, że ostatnio żołnierze Okręgu pomagali w czasie powodzi, a teraz budują most w Daleszycach k. Kielc. - w ciągu miesiąca mieli go zaprojektować i wybudować. Ale i ta jednostka - 12. Pułk też będzie reorganizowany...

Biedrusko nadal w wojsku
Wieś Biedrusko należała początkowo do cystersek z Owińsk, które posiadały ją do początku XIX wieku. Pierwsza wzmianka w dokumentach datuje się na rok 1388. W XIX wieku właścicielem Biedruska stał się Otto Sigissmund von Treskow i w rękach jego rodziny wieś znajdowała się aż do roku 1904. Wtedy to bowiem objęło ją wojsko...
Początkowo majątek wykorzystywała armia pruska, tworząc na jego terenie obóz szkoleniowy. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, od 1919 roku poligon objął 3. Pułk Strzelców. Jego pola tratowały w czasie manewrów pamiętające I wojnę światową czołgi lekkie Renault FT17, a nad nimi przelatywały ciężkie myśliwce Bristol Fighter.
Tu też testowano po przeróbkach samochody pancerne wz. 34, które później walczyły we wrześniu 1939 roku. O Biedrusku mówiono nie tylko w Poznaniu i żołnierzy wizytowali m.in. Wojciech Korfanty i gen. Józef Dowbór-Muśnicki. Odwiedził ich też król rumuński Karol II.
Najmłodszym gospodarzem terenu była od 1964 roku 3. Brygada Rakiet, przekształcona w 1993 roku w 3 Pułk Rakiet. Stacjonowały tu rakiety operacyjnotaktyczne SCUD, takie same, jakie Irak wystrzelił w stronę Izraela i na jakie polowały rakiety Patriot. SCUD-y opuściły Brygadę, zanim ta stała się Pułkiem.
Jednostka z Biedruska była zaliczana do doborowych, a wywodzący się z niej dowódcy - mile widziani na najwyższych stanowiskach. Jeden z nich - Czesław Borowski, który wczoraj żegnał swoją jednostkę, dziś przewodzi Wojskom Rakietowym i Artylerii Wojsk Lądowych.
Na tutejszym poligonie odbywają się ćwiczenia żołnierzy poznańskiego garnizonu, tratują go czołgi, tu też ćwiczą czasem... strażacy i gra orkiestra leśników. W 1994 roku przyjechali tu na manewry żołnierze z 13 krajów - m.in. Amerykanie i Brytyjczycy.
Od wczoraj właścicielem poligonu jest Wyższa Szkoła Oficerska im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu. Na bazie Pułku utworzy ona Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto