Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie miał litości nawet dla dziecka

BAS
W poznańskim Sądzie Apelacyjnym niebezpieczni oskarżeni uczestniczą w rozprawie za kratami specjalnej klatki. Fot. P.Jasiczek
W poznańskim Sądzie Apelacyjnym niebezpieczni oskarżeni uczestniczą w rozprawie za kratami specjalnej klatki. Fot. P.Jasiczek
Daniel Szymanowski nie miał litości nawet dla rocznego dziecka i własnej babci. Nie miał jej też poznański Sąd Apelacyjny, który wczoraj utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla mordercy z Zakrzewa.

Daniel Szymanowski nie miał litości nawet dla rocznego dziecka i własnej babci. Nie miał jej też poznański Sąd Apelacyjny, który wczoraj utrzymał w mocy wyrok dożywocia dla mordercy z Zakrzewa.
Styczniowy wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył obrońca oskarżonego z urzędu. Zakwestionował jedynie sposób zbierania dowodów - presję policjantów, którzy według tygodnika ,,Newsweek’’ krzykami i biciem zmuszali podejrzanego do przyznania się. Adwokat wnioskował o przesłuchanie autora publikacji. Natomiast prokurator Marek Rote zadał Danielowi tylko jedno pytanie: czy tu i teraz przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. 21-letni oskarżony cicho odpowiedział: ,,tak’’.
Sąd Apelacyjny odrzucił wniosek o przesłuchanie dziennikarza. Nie wykluczył, że funkcjonariusze mogli popełnić błędy, jednak dotyczyło to innego postępowania - oskarżenia Daniela o zamordowanie ekspedientki pod Rawiczem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto