Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie mogła wysiąść ze stuningowanego auta, bo nie miało klamek

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Kobieta z dzieckiem nie była w stanie wysiąść ze stuningowanego ...
Kobieta z dzieckiem nie była w stanie wysiąść ze stuningowanego ... mat. policji
Kobieta z dzieckiem nie była w stanie wysiąść z "podrasowanego" samochodu, w którym usunięto wszystkie klamki.

Ciemne szyby, głośne tłumiki, przerobione światła, opony o niskim profilu, odstające spojlery - tak często wyglądają samochody amatorów tuningu. Przeróbki samochodów są dopuszczalne pod warunkiem jednak, że tuningowane elementy wyposażenia nie zagrażają bezpieczeństwu zarówno osób nim jadących, jak też pozostałych uczestników ruchu. Nie wszystkie modyfikacje auta są zgodne z przepisami. Zanim rozpoczniemy "udoskonalać" swój wóz, zapoznajmy się z obowiązującymi przepisami i pomyślmy o bezpieczeństwie.

Najlepiej pokazuje to ostatni przypadek z Kalisza, który opisują wielkopolscy policjanci. Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego na placu Kilińskiego zauważyli pojazd, który blokował jeden z pasów ruchu. Policjanci postanowili interweniować - okazało się, że kobieta kierująca seatem miała problemy technicznie i nie mogła uruchomić auta. W samochodzie oprócz kierującej znajdowało się malutkie dziecko. Funkcjonariusze postanowili pomóc i zepchnąć auto na pobocze, jednak seat, którym jechała 34-latka oprócz awarii technicznej miał jeszcze inny mankament – auto zostało przerobione.

- Tuning auta polegał na usunięciu wszystkich klamek wewnętrznych i zewnętrznych służących do otwierania drzwi oraz klapy bagażnika – wyjaśniają wielkopolscy policjanci. – Drzwi samochodu otwierały się jedynie pilotem przy użyciu specjalnych siłowników. Miejsca w których powinny znajdować się klamki zostały usunięte i polakierowane. W aucie nie było też możliwości otwarcia szyb.

Ponieważ awarii uległ najprawdopodobniej układ elektryczny, kobieta wraz z dzieckiem nie mogła wydostać się z auta. Na szczęście po chwili na miejsce zdarzenia przyjechał mąż kierującej, który wytłumaczył małżonce, w jaki sposób otworzyć drzwi od wewnątrz.

Na szczęście dla kierującej cała sytuacja zakończyła się jedynie zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, zakazem dalszej jazdy oraz 500-złotowym mandatem. Co by się jednak stało, gdyby w aucie np. doszło do pożaru lub innego zagrożenia wymagającego jak najszybszego opuszczenia pojazdu?

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie zdjęcia:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie mogła wysiąść ze stuningowanego auta, bo nie miało klamek - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto