Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie otrzymała skierowania do Domu dla Bezdomnych bo... jest samotna

Jolanta SIELSKA
Kobieta z dwójką dzieci starała się o przydział miejsca w Domu dla Bezdomnych przy ul. Starołęckiej w Poznaniu. Opiniowaniem próśb zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzine. Jej wniosek został odrzucony, bo...

Kobieta z dwójką dzieci starała się o przydział miejsca w Domu dla Bezdomnych przy ul. Starołęckiej w Poznaniu. Opiniowaniem próśb zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzine. Jej wniosek został odrzucony, bo... nie stanowi pełnej rodziny.

Prowadzony przez Markot Dom przy ul. Starołęckiej opłacany jest z budżetu Poznania. Ma służyć osobom, które straciły mieszkanie w wyniku eksmisji, a sąd nie orzekł prawa do lokalu socjalnego z zasobów komunalnych.

MOPR opiniuje

Opinie, czy osoba starająca się o pobyt na Starołęckiej rzeczywiście nie daje sobie rady lub nie może liczyć na pomoc rodziny ani żadnej instytucji, wystawiają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Na podstawie tych opinii Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych mieszczący się w Urzędzie Miasta, wystawia, bądź nie, skierowanie do Ośrodka przy Starołęckiej.

Nie ma przeciwskazań

– Nie ma absolutnie żadnego dokumentu, który by sugerował żeby nie kierować do Ośrodka osób z rodzin niepełnych. To nie ma znaczenia. Ośrodek ma służyć rodzinom oraz osobom eksmitowanym – wyjaśnia Ewa Bartosik, kierownik Oddziału ds. Zasobów Mieszkaniowych Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Dodaje jednocześnie, że pracownicy Zarządu kierują się opiniami pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. –Na razie nie ma powodu żeby podważać te opinie. To są specjaliści – zapewnia Ewa Bratosik.

- Wydanie pozytywnej opinii w sprawie umieszczenia na Starołęckiej nie może zależeć od faktu, czy rodzina jest pełna – podkreśla Izabela Synoradzka, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu. – Do nas należy sprawdzenie, czy kobieta nie została bez dachu nad głową. Jeśli tak, musimy zapewnić jej lokum. Absolutnie nie kierujemy się kryteriami liczby członków rodziny. Nasz pracownik popełnił błąd. Jest młody, a to jego pierwszy, ale bardzo poważny błąd – komentuje Izabela Synoradzka.

Mimo starań, nie udało nam się skontaktować z autorem opinii wydanej samotnej matce. Izabela Synoradzka stwierdziła, że choć pracownik popełnił błąd, należy go chronić.

Od 1 kwietnia, czyli od dnia, gdy znów rozpoczną się eksmisje liczba rodzin i osób starających się o miejsce na ul. Starołęckiej wzrośnie. Na razie Ośrodek jest jedynym miejscem w Poznaniu, gdzie mogą przebywać nie tylko samotne matki, ale całe rodziny łącznie z ojcami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto