Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie trzeba jechać na Mazury

Monika Kaczyńska
Szlaki wodne naszego regionu, choć zyskują na popularności, wciąż są niedoceniane

Choć o atutach wielkopolskiej przyrody nie trzeba nikogo przekonywać, to jednak nasz region raczej mało komu kojarzy się z wypoczynkiem nad wodą.

Nic bardziej mylnego. W Wielkopolsce nie brakuje pięknych, czystych jezior, a także urokliwych rzek, z których niektóre są unikatem na skalę europejską. Wystarczy wspomnieć Wełnę. To rzeka płynąca przez nizinne obszary o tzw. charakterystyce górskiej. Oznacza to bystry nurt z zimną, czystą wodą oraz niezwykłą faunę i florę.

Podobnych przykładów jest więcej, ale najważniejsze, że przez Wielkopolskę wiodą szlaki żeglugowe z zachodu Europy na jej wschodnie krańce. By jednak z tych możliwości korzystać, konieczne jest zarówno przygotowanie samych szlaków wodnych, jak i infrastruktura wzdłuż nich, która pozwala przenocować, uzupełnić zapasy i po prostu odpocząć.

Przez lata w infrastrukturę służącą turystyce wodnej inwestowano niewiele lub nie inwestowano wcale. Dzięki unijnemu wsparciu sytuacja zmieniła się zasadniczo. Samorządy i związki samorządów wykorzystały szansę i zaczęły inwestycje na potęgę. Większość z nich jest już ukończona, a korzystają z nich zarówno Wielkopolanie, jak i turyści z innych regionów kraju czy Europy.

Jedną z takich inwestycji jest szlak kajakowy Puszcza Zielonka. Z 743,9 tys. zł 446,6 tys. zł pochodziło z funduszy europejskich. Przygotowanie inwestycji i same prace trwały blisko trzy lata (od 2009 roku). Wreszcie w ubiegłym roku szlak z całą infrastrukturą został uroczyście otwarty. Inauguracyjny spływ kajakowy wiódł w dwóch kierunkach – z Tuczna do Pobiedzisk i z Pobiedzisk do Tuczna. Obie grupy kajakarzy płynęły nieco innymi trasami.
–To jeden z trzech profesjonalnie przygotowanych szlaków kajakowych w Wielkopolsce, jednocześnie położony najbliżej Poznania –mówi Barbara Florys-Kuchnowska ze Związku Międzygminnego Puszcza Zielonka, kierownik projektu. – Szlak liczy 11,3 km i w zależności od chęci i kondycji można albo pokonać go w jeden dzień, albo podzielić na dwa dni.

Rzecz nie jest kłopotliwa, bo w ramach przygotowania szlaku nie tylko wyczyszczono i uregulowano kanały, zbudowano wygodne przenoski czy przygotowano mapy i oznaczono dokładnie szlak, ale na trasie znalazły się także pola biwakowe, gdzie można rozbić się na noc. Szlak funkcjonuje od zeszłego roku, już jednak są tego widoczne efekty.

– Nie tylko w tym rzecz, że znacznie więcej osób tamtędy pływa, choć wzrost zainteresowania widać gołym okiem – twierdzi Barbara Florys- -Kuchnowska. – Ale też zaktywizowały się firmy położone wzdłuż szlaku. Te, które dotąd oferowały na przykład tylko noclegi, rozszerzyły swoją działalność o wypożyczanie kajaków. I to kolejny efekt tej inwestycji.

Blisko 3,4 mln zł kosztowała budowa przystani na Noteci w Czarnkowie. Prawie 2 mln zł z tej kwoty wyniosła dotacja unijna. W trakcie prac oczyszczono i pogłębiono basen portowy, wykonano podziemną infrastrukturę techniczną, postawiono budynek kapitanatu portu, magazyn, a także wybudowano slip do wodowania łodzi. Na przystani można także pozbyć się śmieci i zatankować łódź.

Obecnie jednocześnie w Czarnkowie może cumować dwadzieścia jednostek. Wszystko to po to, by przyciągnąć turystów nie tylko z kraju, ale i zagranicy. Czarnków leży na trasie międzynarodowego szlaku wodnego wiodącego z Antwerpii do Kaliningradu. A także na noteckim odcinku Wielkiej Pętli Wielkopolski.

Działania te dały efekt, bo przystań na brak ruchu nie narzeka. Mniej więcej połowa cumujących tam jachtów czy łodzi motorowych należy do naszych rodaków, pozostali to turyści zagraniczni – głównie z Niemiec, Holandii czy Szwajcarii.

– Przystań wyraźnie ożywiła ruch turystyczny – twierdzi Franciszek Strugała, burmistrz Czarnkowa i jednocześnie przewodniczący Związku Gmin Nadnoteckich. – Promujemy też inne atrakcje, tak by wodniacy, którzy zakotwiczą, zostali w okolicy chociaż kilka dni. W Czarnkowie takim magnesem jest np. browar–dodaje.
Aby zachęcić do zwiedzania okolicy przy przystani, została uruchomiona wypożyczalnia rowerów.

Kolejną inwestycją, która poprawia warunki do uprawiania turystyki wodnej na Wielkiej Pętli Wielkopolskiej, jest przystań na Jeziorze Ślesińskim w Ślesinie. Kosztem 3 mln zł, z których 1,946 mln pochodziło z Unii Europejskiej, wybudowano trzy pomosty służące do cumowania jachtów oraz jeden pomost do cumowania statków. Wszystkie pomosty zostały wyposażone w stanowiska do czerpania wody, a także w gniazda z prądem.

Na nabrzeżu przystani zamontowano żuraw obrotowy, który udźwignie nawet 8-tonowy ciężar. Żuraw jest wykorzystywany do wodowania dużych łodzi motorowych i jachtów. Na nabrzeżu znajduje się też mniejszy dźwig, służący do wodowania skuterów wodnych, łodzi motorowych czy lżejszych jachtów.

Zatrzymujący się w Ślesinie wodniacy mogą także na przystani wziąć prysznic, a także w znajdującym się tam warsztacie dokonać napraw przed dalszym rejsem. Można także zrelaksować się przy grillu w specjalnie do tego przygotowanej chatce grillowej na przystani albo skorzystać z położonego w sąsiedztwie ośrodka sportu i rekreacji, na terenie którego mieści się między innymi: hotel, restauracja, plaża, strzeżone kąpielisko, kompleks boisk oraz molo spacerowe, tawerna żeglarska, smażalnia ryb oraz kawiarnia.

Wodnymi szlakami przez Europę - Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego:

Walory turystyczne naszego regionu są nadal przez wielu niedoceniane. A przecież Wielkopolska ma liczne jeziora, czyste rzeki, szlaki wodne i pola biwakowe. Przyciągają one do naszego województwa coraz większą rzeszę żeglarzy, motorowodniaków i kajakarzy.

Najbardziej znana Wielka Pętla Wielkopolski łączy sieć śródlądowych dróg wodnych zachodniej Europy z Zalewem Wiślanym oraz Niemnem i Dnieprem. Liczącą 690 km trasę tworzą rzeki Noteć i Warta oraz Kanał Bydgoski. Do niedawna wodniacy nie mieli dogodnych miejsc do zatrzymania się, zatankowania paliwa, uzupełnienia wody czy prowiantu.

To się jednak zmienia. Od kilku lat wielkopolscy samorządowcy starają się przywrócić rzekę miejscowościom położonym wzdłuż szlaku E-70. Dzięki unijnemu wsparciu z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego w Ślesinie, Śremie, Drawsku, Czarnkowie i Ujściu powstały nowoczesne przystanie z pomostami wyposażonymi w przyłącza elektryczne, wodę, y-bomy, czyli poprzeczne belki ułatwiające cumowanie jachtów. Nad Wartą powstają kolejne świetnie zagospodarowane pola biwakowe, odnowiono szlak kajakowy Puszcza Zielonka, coraz więcej turystów pływa Wełną i Notecią. Zależy nam na ich wypromowaniu wśród wodniaków.

Za pieniądze z UE finansujemy profesjonalną kampanię promocyjną markowego produktu turystyki wodnej, tj. Wielkiej Pętli Wielkopolski.
A dodatkowo, we współpracy z czterema województwami, do 2014 r. ukończymy prace nad projektem rozwoju międzynarodowej drogi wodnej E-70, by później ubiegać się o dofinansowanie z kolejnego unijnego budżetu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto