MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zgubcie punktów

LEM
Piotr Reiss był przeziębiony, ale dzisiaj na pewno zagra. Fot. W. Wylegalski
Piotr Reiss był przeziębiony, ale dzisiaj na pewno zagra. Fot. W. Wylegalski
Z kim jak z kim, ale z drużyną Świtu Nowy Dwór, Lech nie może sobie pozwolić na wpadkę. Trzeba nie tylko wygrać, ale też rozgrzać kibiców. Czesław Michniewicz przyznał po meczu z Polkowicami, że czuł się ...

Z kim jak z kim, ale z drużyną Świtu Nowy Dwór,
Lech nie może sobie pozwolić na wpadkę.
Trzeba nie tylko wygrać, ale też rozgrzać kibiców.

Czesław Michniewicz przyznał po meczu z Polkowicami, że czuł się trochę nieswojo, kiedy tuż po przerwie przy prowadzeniu Lecha szalikowcy zaczęli skandować ,,chcemy pogromu’’.

- Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę jakie są tutaj wymagania. W Poznaniu nie wystarczy tylko wygrać, trzeba również zrobić to w stylu nie podlegającym dyskusji i w dodatku różnicą kilku bramek - powiedział szkoleniowiec.

Gramy skrzydłami

Trenerze, dziś domagamy się kolejnego odcinka serialu pt. ,,Lekcja dla beniaminka’’! Zapowiada się zimny wieczór, więc najlepszą rozgrzewką dla nas będą gole.
Szanujemy zespół Świtu, ale scenariusz może być tylko jeden - zwycięstwo.

- Wiele będzie zależało od skuteczności naszych w bocznych strefach boiska - taki rozwój wypadków przewiduje Michniewicz. Pomysł na rozbicie zapewne zmasowanej obrony drużyny z Nowego Dworu leży w głowach, a właściwie nogach Rafała Grzelaka oraz Łukasza Madeja i wspierających ich Pawła Kaczorowskiego oraz Rafała Lasockiego. W środku pola Piotra Świerczewskiego zastąpi Krzysztof Piskuła, w ataku zagra Piotr Reiss i...

- Zastanawiam się, kogo wystawić do gry od pierwszej minuty Bartosza Ślusarskiego czy Damiana Nawrocika. Obaj są w dobrej formie. Więcej ostatnio grał ten drugi, ale być może lepiej będzie jeśli wejdzie na podmęczonego już rywala - mówił wczoraj Michniewicz.

,,Gumiś’’ znowu na Bułgarskiej

Świt, który przegrał ostatnio cztery mecze, nie należy do atrakcyjnych przeciwników. Dobrze znany kibicom Lecha jest tylko 37-letni Jerzy Podbrożny. ,,Gumiś’’, którego wyrzucono z Widzewa, debiutował w swojej nowej drużynie w sobotnim meczu na Łazienkowskiej z Legią. Nie był to olśniewający występ, ale na Bułgarskiej zawsze grało mu się bardzo dobrze. Wszak w latach 1991-93 rozegrał w barwach Lecha 85 spotkań i zdobył aż 48 goli, ze swojego imponującego dorobku 122 bramek w polskiej lidze.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto