MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niech przemówią wyniki

Rozmawiał Marcin PAWLICKI
Stanisław Gościniak pragnie by jego osobę oceniano wyłącznie przez pryzmat wyników. Fot. Trybuna Śląska
Stanisław Gościniak pragnie by jego osobę oceniano wyłącznie przez pryzmat wyników. Fot. Trybuna Śląska
Rozmowa z kandydatem na selekcjonera reprezentacji siatkarzy, Stanisławem Gościniakiem. Spore zdziwienie w siatkarskim światku wywołała pana kandydatura na trenera kadry narodowej.

Rozmowa z kandydatem na selekcjonera reprezentacji siatkarzy, Stanisławem Gościniakiem.

Spore zdziwienie w siatkarskim światku wywołała pana kandydatura na trenera kadry narodowej. Pan chyba również był zaskoczony?

- Nie ukrywam, że tak. W poniedziałek po południu otrzymałem telefon od Wydziału Szkolenia PZPS, że moja kandydatura otrzymała rekomendację na selekcjonera reprezentacji. To było duże zaskoczenie dla mnie, tym bardziej, że zostałem jedynym kandydatem, a w prasie pojawiało się wiele zupełnie innych nazwisk.

No właśnie, jest pan jedynym kandydatem do objęcia schedy po Waldemarze Wspaniałym. Czy to oznacza, że decyzja zarządu będzie tylko formalnością?

- Tak nie uważam Wczoraj spotkałem się z prezesem Januszem Biesiadą, ale była to rozmowa o typowo technicznych sprawach, jak omówienie przygotowań reprezentacji do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Doprawdy nie wiem, jaka będzie decyzja zarządu.
Z drugiej strony zostało czas płynie nieubłaganie i niezależnie od tego czy zostanę trenerem kadry, czy też nie, muszę mieć już gotowy plan pracy.

Kiedy ma zapaść ostateczna decyzja?

- Najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia.

Waldemar Wspaniały zrezygnował m.in. z powodu złej atmosfery jaka panuje wokół Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Panu ten zły klimat nie przeszkadza?

- Nie będę komentował decyzji trenera Wspaniałego. Osobiście chcę się skupić wyłącznie na pracy z zawodnikami Przyznam, że nie interesuje mnie to całe zamieszanie, staram się trzymać od tego z daleka, gdyż te sprawy mnie nie dotyczą.

Chce pan kontynuować myśl swojego poprzednika, czy zapowiada się na rewolucję kadrową?

- Współpracowałem z trenerem Wspaniałym przez ponad dwa lata i jeśli chodzi o sprawy kadrowe, nie było między nami większych różnic. Dlatego nie szykuje istotnych zmian w składzie. Co do konkretnych nazwisk nie chcę się wypowiadać, gdyż nawet nie miałem chwili spokoju, by zastanowić się nad tym zagadnieniem.

Panuje opinia, że jest pan ,,za dobry’’ dla zawodników, brakuje panu silnej ręki.

- Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii i nie będę z tym polemizował. Ciężko mi też mi wypowiadać się na własny temat. Myślę jednak, że za trenerem powinny przemawiać wyniki, a nie to czy jest taki, czy owaki. A wyników wstydzić się nie muszę.

Ma pan poznańskie korzenie.

- To prawda, urodziłem się w Poznaniu, ale mieszkałem tylko przez sześć lat, niedaleko stadionu, który wówczas nosił nazwę 22 lipca. Później z rodzicami przeprowadziliśmy się do Lubina. Sentyment pozostał, ilekroć gdy przejeżdżam przez Poznań, wracają dziecinne wspomnienia.

Sylwetka

Stanisław Gościniak
Ur. 18 lipca 1944 r. w Poznaniu. W reprezentacji kraju występował od 1964 do 1974 r. Startował na igrzyskach olimpijskch w 1968 i 1972 r, w reprezentacji łącznie zagrał 218 spotkań. W 1974 r. odniósł największy sukces w karierze zdobywając w Meksyku złoty medal mistrzostw świata. W latach 1986-87 był trenerem męskiej reprezentacji, która w mistrzostwach świata w Paryżu zajęła 9. miejsce. Kilka razy prowadził reprezentację Polski w Uniwersjadach. Największy sukces w tej imprezie odniósł w 1993 r. w Buffalo, kiedy akademicka reprezentacja Polski zdobyła srebrny medal. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski jako pierwszy bądź drugi trener AZS-u Częstochowa. Ostatnio pracował jako drugi trener reprezentacji i drugi trener częstochowskiego klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto