Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niejawna kasa prezesa

Barbara SADŁOWSKA, Joanna KARDASZ-DYC
Wiceprezes POD, Kazimierz  Hoffmann (w środku), aktywnie uczestniczył w rozprawach z nową właścicielką.  Fot. S. Siewior
Wiceprezes POD, Kazimierz Hoffmann (w środku), aktywnie uczestniczył w rozprawach z nową właścicielką. Fot. S. Siewior
Trzy tygodnie temu poznański Sąd Apelacyjny nakazał wydać prywatnej właścicielce teren ogródków działkowych. Związek otrzyma przeszło 900 tysięcy za poniesione nakłady. Działkowcy nie dostaną nic...

Trzy tygodnie temu poznański Sąd Apelacyjny nakazał wydać prywatnej właścicielce teren ogródków działkowych. Związek otrzyma przeszło 900 tysięcy za poniesione nakłady. Działkowcy nie dostaną nic...

Spór dotyczył 142 ogródków, położonych przy ul. Umultowskiej i Lechickiej w Poznaniu. W 1969 r. Skarb Państwa wywłaszczył - za odszkodowaniem - właścicieli znajdującego się tam gospodarstwa.

W 1997 r. Beata N. odkupiła teren od ich spadkobierców za 80 tys. zł. Od tego momentu zaczęła się walka działkowiczów z nową właścicielką - na drodze administracyjnej i sądowej.

Podwyższali składki

Interesy Polskiego Związku Działkowców i ogrodu reprezentował wiceprezes POD - Kazimierz Hoffmann. Dla ludzi miała ona wymierne skutki - w rosnącej opłacie rocznej - od niespełna 100 zł po 270 zł.

- Zaniepokoiło mnie podwyższanie składek i wydatków osobowych - mówi Marian Stepczyński, jeden z członków - założycieli POD im. ,,23 Lutego”.

- Zażądałem specyfikacji tych wydatków. Pan prezes odpowiedział, że nie może tego podać, bo to jest utajnione.
Marian Stepczyński twierdzi, że nie dostał odpowiedzi na żadne z pism kierowanych do zarządu ogrodu, a sprawozdania Komisji Rewizyjnej nie było przez... 3 lata.

Zbyt dociekliwy?

Jego upór spotkał się z niechęcią innych działkowców, przekonywanych przez wiceprezesa Hoffmanna o realnych szansach uzyskania dużego odszkodowania za og-ródki. Na znak protestu zrezygnował z przewodniczenia komisji rozjemczej i pisemnie poinformował, że dopóki nie otrzyma odpowiedzi, kto i za co bierze pieniądze, będzie uiszczał połowę składki.

Marian Stepczyński pokazuje pisma z Okręgowego Zarządu PZD, w których wytyka mu się zaleganie z płatnościami i przekonuje, o ile tańsze jest wynagrodzenie wiceprezesa Kazimierza Hoffmanna za usługi prawne niż zlecenie ich kancelarii adwokackiej czy radcowskiej.

Czytamy w nim:

,,Żądanie Pana o wydanie na piśmie specyfikacji kosztów osobowych z ich uzasadnieniem jest bezzasadne (...) sprzeczne z ustawą z dnia 29.08.97 o ochronie danych osobowych i niewskazane z powodu sporów prawnych o teren POD. Wysokość tych wynagrodzeń jest Panu znana i to powinno wystarczyć''.

Dziś Marian Stepczyński nie ma już zdrowia, by uprawiać ogródek. Musiał go sprzedać, ale dotąd nie może się pogodzić z tym, że w zarządzie POD znaleźli się ludzie, którzy zarobili na kłopotach ogrodu.

To nie tak!

Odmiennego zdania jest dyrektor Zarządu Okręgowego PZD w Poznaniu - Adam Grocholski.

- Co jakiś czas odbywają się na ogrodach walne zebrania, podczas których każdy działkowiec może dokładnie sprawdzić wszystkie przychody i wydatki - mówi A. Grocholski. - Płacąc składki na rozprawy sądowe nigdy nie ma też gwarancji, że sprawa potoczy się po naszej myśli...
Zdaniem dyrektora sprawa się jeszcze nie skończyła - dlatego nie można mówić o przegranej.
Podobnie uważa prezes Zarządu Okręgowego PZD w Poznaniu - Henryk Sobański.

- Obsługa prawna kosztowała nas do tej pory ok. 190 tysięcy złotych, ale mając wzgląd na to o ile walczyliśmy - nie jest to wysoka kwota - twierdzi H. Sobański.

Ile zarobił pan Hoffmann?

- Tego dokładnie nie wiem, ale kwota jego uposażenia zawiera się w tych 190 tysiącach. Zresztą pan Hoffmann jest zatrudniony na stałe z Krajowej Radzie PZD - tłumaczy prezes ZO PZD. - Na koszty sądowe składali się działkowcy nie tylko ze spornego ogrodu, ale też innych miast. W sumie na naszym terenie swoje działki uprawia 56 tys. osób. Średnio wypada więc na jednego działkowca 3-4 zł. Czy to dużo?

Adam Grocholski
dyrektor Zarządu Okręgowego PZD w Poznaniu

Ile działkowcy płacili panu Hoffmannowi?
- Nie czuję się upoważniony do tego, by podawać kwotę jaką od nas otrzymywał.
No ale płacili za to działkowcy ze swoich składek. Powinni więc wiedzieć dokładnie komu i ile.
- Działkowcy mogą się dowiedzieć.
W każdej chwili?
- Nie, podczas walnego zebrania. A na ostatnim nikt o to nie pytał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto