Pięciu przedstawicieli niemieckich mediów spędziło weekend w Poznaniu dzięki zaproszeniu Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
- Była to jedna z wycieczek studyjnych, których organizujemy w ciągu roku kilkadziesiąt – wyjaśnia Jan Mazurczak, dyrektor biura PLOT. – Niedawno byli u nas także dziennikarze z Hiszpanii, Danii i Wielkiej Brytanii.
Dziennikarze m.in. "Zeitschrift Industriekultur", "Ressort Aktuelles", "Volksstimme Magdeburg" przyjechali, aby móc opisać swoim czytelnikom, co ciekawego będą mogli zobaczyć w Poznaniu w trakcie Euro 2012. Przedstawiciele PLOT zabrali ich m.in. do Nowego Zoo, centrum wycieczkowego Lecha, Starego Browaru, Stary Rynek i Stadion Miejski. Jak zapewnia Mazurczak, wszyscy byli zadowoleni z tego, co zobaczyli.
- Akurat trafili na Noc Muzeów, więc byli zachwyceni, że przez całą noc knajpki na Starym Rynku są pełne ludzi, ale generalnie wszystko im się podobało – opowiada dyrektor biura PLOT. – To tak jest, że jeśli przyjeżdża się z niezbyt dobrym nastawieniem do danego miejsca, a okazuje się ono ciekawe, entuzjazm jest większy i tak chyba było. Podobnie było także z dziennikarzami z innych krajów.
Niemcy zwiedzali też Stadion Miejski przy ul. Bułgarskiej i choć poznaniacy na co dzień bardzo narzekają na jego wygląd i wykonanie, nasi goście nie mieli do niego zastrzeżeń czy krytycznych uwag. Dziennikarze zostali zaproszeni także na sobotni mecz Lecha z Ruchem Chorzów.
- To było poza programem jako taki ekstra dodatek, z którego skorzystały dwie panie – opowiada Jan Mazurczak. – Wcześniej reklamowaliśmy, że na meczach Lecha panuje niesamowita, gorąca atmosfera na trybunach, ale tak się nieszczęśliwie złożyło, że akurat na tym meczu kibice w ramach protestu nie dopingowali.
Jak opowiada dyrektor biura PLOT, dziennikarki były zaskoczone biernym zachowaniem publiczności, które zrozumiały dopiero po udzielonych im wyjaśnieniach. Przypomnijmy, że kibice Kolejorza zrezygnowali z dopingu i oprawy meczowej, a na stadion przyszli w czarnych koszulkach, aby w ten sposób zaprotestować przeciwko ostatnim poczynaniom rządu i PZPN-u, m.in. wprowadzeniu zakazu organizowania wyjazdów na mecze wyjazdowe wszystkich drużyn ligowych w Polsce. Obostrzenia rząd tłumaczy walką ze stadionowymi chuliganami.
- To, że w Polsce jest jakiś problem z chuligaństwem nie było dla nich czymś niezwykłym, bo różne tego typu incydenty jak ten w Bydgoszczy zdarzają się w wielu krajach – mówi Mazurczak. – Ogólnie mówiły, że o polskich kibicach, zwłaszcza poznańskich docierały do nich główne pozytywne opinie.
Cisza na trybunach rozczarowała niemieckie dziennikarki, ale na szczęście w ostatnich minutach kibice przerwali swój protest i do ostatniego gwizdka gorąco dopingowali Kolejorza.
- I właściwie przez ten kontrast efekt był jeszcze lepszy – przyznaje Mazurczak. – Jednej z tych pań nawet udzieliły się emocje i sama zaczęła krzyczeć po niemiecku, czym wzbudziła niemałe zdziwienie.
Co o Poznaniu napiszą po powrocie niemieccy dziennikarze jeszcze nie wiemy, ale jak zapewnia dyrektor Mazurczak, raczej należy spodziewać się bardzo przychylnych artykułów.
- Do tej pory po tych wizytach nie ukazał się ani jeden artykuł, który byłby chociaż neutralny, wszystkie są bardzo pozytywne – mówi dyrektor biura PLOT. – Większość dziennikarzy poleca Poznań jako miasto, które już niedługo stanie się modne i że warto się tu wybrać już teraz, kiedy nie ma w nim jeszcze tłumu turystów.
Zobacz protest kibiców na meczu Lech - Ruch: |
Plakat musi śpiewać 8 maja - 24 lipca 2011 | Muzeum Narodowe w Poznaniu |
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?