Na koncercie Alicii Keys 30 czerwca w Poznaniu bawiło się ponad 15 tys. osób. Najdroższe bilety na płycie kosztowały 449 zł. Ci, którzy wykupili miejsca siedzące w tzw. Golden Circle mocno rozczarowali się po rozpoczęciu koncertu. Miejsca siedzące szybko zmieniły się w stojące, gdy przed krzesłami ustawiły się tłumy osób, które chciały dostać się jak najbliżej sceny. Ochrona nie reagowała.
Na Facebooku powstała grupa Niezadowoleni z organizacji koncertu Alicia Keys - Poznań. Na godz. 16, 1 lipca zapisało się do niej tylko 32 osoby, ale problem dotyczy większej liczby osób.
Zdjęcia z koncertu Alicii Keys w Poznaniu
- Byłam na tym koncercie sektor B4. Przede mną tłum ludzi, którzy zostali wpuszczeni przez ochronę z trybun. Tylko ja płaciliśmy 329 a nie 159. I nie po to żeby oglądać czyjeś plecy. Prosiłam o interwencje stewardów kilka razy, twierdzili, że MyMusic na to pozwoliło - napisała na Facebooku Izabela.
Wtóruje jej Robert, również zniesmaczony sytuacją spod koncertowej sceny. - To był świetny koncert. Alicia była jak zwykle przygotowana, mega głos, rewelacyjny koncert. Jedynie organizacja zawiodła! Miejsca siedzące za 449 zł okazały się być miejscami w GOLDEN CIRCLE stojącymi! TO SKANDAL, że nie było ochroniarzy, który by to ogarnęli. W sumie widziałem może 2-3! Miałem miejsca w 6 rzędzie, a za chwile okazało się że 6 rząd to 30 stojący!"
Fani mocno zaznaczają, że sporo zapłacili, by mieć dobre i siedzące miejsca, a znaleźli się na gorszych pozycjach niż niektórzy z tańszymi wejściówkami: "Przy rezerwacji informacja: >>wszystkie miejsca na koncercie - SIEDZĄCE<< - extra. Krótko po pojawieniu się AK na scenie - decyzja ochrony o porzuceniu miejsc siedzących i zezwolenie "motłochowi" fanów na zgromadzenie się pod sceną. W efekcie ludzie z biletami za ok. 150 zł stworzyli ścianę i zasłonili widok na scenę osobom siedzącym w pierwszych rzędach, z biletami kilkukrotnie droższymi."
W sektorze miejsc siedzących byli m.in. niepełnosprawni czy kobiety w ciąży. Raczej miło koncertu wspominać nie będą.
Koncert organizowała agencja MyMusic z Poznania, z którą nie udało nam się dziś skontaktować. Będziemy starać się o komentarz organizatora w najbliższych dniach.
A co Wy sądzicie o tej sytuacji? Oburzenie grupy fanów ma podstawy? Da się wysiedzieć na takim koncercie? A może też mieliście podobne przygody na innych imprezach masowych. Piszcie w komentarzach pod tekstem.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?