Na cmentarzu, przy ul. Głuszyna w Poznaniu, znajduje się grobowiec Antoniego Unruga, powstańca wielkopolskiego i generała Wojska Polskiego. Niestety przez ostatnie lata miejsce pochówku członka jednej z najbardziej znanych polskich rodzin niszczeje. Nikt nie dba o mogiłę.
Przedstawiciele rodu Unrugów zapisali sie w naszej historii jako patrioci.
Rodzina wojskowych
Do Polski przybyli z Litwy, część z nich została w kraju. Druga połowa rodziny przeniosła się do Niemiec i Austrii. Męscy przedstawiciele służyli głównie w wojsku. Gdy po I wojnie światowej zaczęło się tworzyć państwo polskie, przyłączyli się do nowopowstających sił zbrojnych. Do najsłynniejszych należał Józef Unrug, jeden z najlepszych dowódców wojskowych przedwojennej Polski. W ostatnich dniach sierpnia 1939 roku realizował wykonanie operacji Pekin, czyli przepłynięcia polskich okrętów wojennych, przez wody kontrolowane przez Niemców, do Anglii. Pod jego dowództwem udało się wówczas ocalić ORP ,,Błyskawica’’, ,,Grom’’ i ,,Burza’’. Natomiast Antoni Unrug walczył w czasie Powstania Wielkopolskiego.
- Generałem został z nadania Komitetu Powstania Wielkopolskiego - wyjaśnia Kajetan Pyrzyński, który prowadzi biografie Unrugów. - Awansować go mógł albo wuj Józef Unrug (był jednym z najwyższych rangą oficerów w tym czasie), lub też wspomniany komitet. Antoni zmarł w styczniu 1939 roku.
Splądrowany grobowiec
Jeszcze po drugiej wojnie światowej, grobowiec Unrugów znajdował się niedaleko od budynku, w którym dzisiaj jest ,,Dworek pod Platanem’’.
- Od 1945 roku, przez około 4 lata, stacjonowali tam Rosjanie, którzy zastrzelili jednego z Unrugów - wyjaśnia Janusz Bogdan Tomczak, który w latach sześćdziesiątych mieszkał w dworku, będącym wówczas wojskowym hotelem. - Park, gdzie znajdowała się mogiła, był bardzo zniszczony.
Grobowiec wówczas także był zdewastowany. Najprawdopodobniej został splądrowany przez złodziei szukających w jego wnętrzu kosztowności. Jako że otwarte trumny stały się miejscem zabaw okolicznych dzieci, w czasie renowacji znajdującego się tam parku, spychacze zasypały miejsce pochówku członków rodu.
Sprzątają mieszkańcy
- Nagrobek przed kilku laty został ustawiony przez jednego z członków rodziny Unrugów, jednak nie znam nawet stopnia pokrewieństwa - wyjaśnia Benedykt Berkowski, proboszcz parafii pw. św. Jakuba Apostoła, do której należy cmentarz.
Na grobie niemal każdego dnia okoliczni mieszkańcy kładą wiązanki kwiatów.
- Kilka kwater dalej znajduje się druga zapomniana mogiła - dodaje W. Cuch.
Na tablicy znajduje się inskrypcja: Franciszek Styziński... jedyny syn i brat. Poległ za chwałę Ojczyzny w walkach pod Nakłem dnia 11 kwietnia 1919 roku licząc lat 24.
- Niestety także i ona jest bardzo zaniedbana - mówi przewodnicząca Rady Osiedla.
Prosili o pomoc
W zeszłym roku Rada Osiedla Głuszyna zwróciła się do Wydziału Gospodarki Komunalnej, Wydziału Kultury i Sztuki UM oraz Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków o pomoc w odrestaurowaniu mogił.
Jak nas poinformowano w Urzędzie Miasta, samorząd podpisał umowę z Urzędem Wojewódzkim o konserwację miejsc pochówku. Jednak nie otrzymano na ten cel żadnych środków. Zgodę na renowację mogił wyraziła Pracownia Miejskiego Konserwatora Zabytków, jednak i ona nie posiada pieniędzy, które można przeznaczyć na ten cel.
- Wydział Gospodarki Komunalnej zajmuje się jedynie trzema cmentarzami w Poznaniu, czyli Miłostowskim, Junikowskim i Zasłużonych Poznaniaków - wyjaśnia Józef Tupalski, dyrektor WGK. - Pozostałe znajdują się w gestii ich właścicieli lub administratorów.
- Jeżeli cmentarz znajduje się na terenie parafialnym, to opieka nad nim spoczywa na parafii oraz organizacjach kombatanckich działających w danym rejonie - wyjaśnia Tomasz Stube, z biura rzecznika prasowego wojewody. - Mogą się one zwrócić do Zarządu Zieleni Miejskiej o pomoc finansową na konserwację mogił. Środki na ten cel przekazywane są z Urzędu Wojewódzkiego do Urzędu Miasta każdego roku.
Niestety, na razie groby żołnierzy wciąż niszczeją.
Wiesława Cuch
przewodnicząca Rady Osiedla Głuszyna
Nie można dopuścić, by groby ludzi, którzy walczyli za naszą ojczyznę niszczały. Na Głuszynie znajduje się kilka mogił, w których leżą głównie powstańcy wielkopolscy i śląscy. Część z nich jest zadbana. Opiekują się nimi rodziny poległych. Ci, którzy nie mieli krewnych, odchodzą w zapomnienie.
Janusz Bogdan Tomczak
radny Rady Miasta Poznania
Niegdyś grobowiec Unrugów znajdował się w dzisiejszym parku przy ul. Sypniewo. Jednak po II wojnie światowej został on bardzo zniszczony. Ostatecznie mogiłę zasypano, gdyż w wykopie bawiły się dzieci. Niestety nie wiem co stało się z ciałami, które tam spoczywały.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?