Noteć popłynęła

Ostrowianie zainkasowali komplet punktów pokonując Noteć Inowrocław. Mecz był dobrym widowiskiem, gdyż na szczęście gospodarze nie dostosowali się do kiepskiego poziomu prezentowanego przez podopiecznych Piotra Barana.
Nikt w Ostrowie nie miał wątpliwości, że Gipsar ten mecz wygra. Jedyną niewiadomą były tylko rozmiary tego zwycięstwa. Poza tym, fani basketu chcieli obejrzeć w akcji trzech koszykarzy, którzy swego czasu bronili barw Stali, a obecnie występujący w Noteci- Piotra Czaskę, Chrisa Sneeda i Rusłana Bajdakova, którzy w ostrowskiej hali zaprezentowali się zdecydowanie najlepiej. Pierwsze minuty należały do gości, którzy niespodziewanie prowadzili 8:3. Jednak ostrowianie szybko opanowali nerwy i po celnych trafieniach za trzy punkty w 5 minucie prowadzili już 13:10. Każda kolejna akcja w wykonaniu gospodarzy była coraz lepsza, a że i w obronie spisywali się doskonale, to pierwszą kwartę wygrali aż 32:14. W drugiej szkoleniowiec dał szanse pokazania się rezerwowym. Ci początkowo byli trochę zagubieni, ale cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę. W trzeciej kwarcie ponownie brązowi medaliści zagrali koncertowo i przypieczętowali wygraną.
W meczu tym szczególnie mógł się podobać Eric Elliott, który doskonale rozgrywał oraz zdobywał ważne punkty. Również reprezentanci Polski - Wojciech Szawarski i Paweł Szcześniak - pokazali, że potrafią grać w koszykówkę na wysokim poziomie. Pod koszem nie błyszczał Konstantin Furman, który zaliczył ledwie jedną zbiórkę w ataku. Dla porównania Rusłan Bajdakov ukończył mecz z pięcioma, a Chris Sneed z czterema zbiórkami w ataku.

Gipsar Stal Ostr. - Noteć Inowrocław 103:69

(32:14, 14:23, 34:10, 23:22).

Gipsar Stal: Hester 25 (5x3), Szawarski 20 (2x3), Elliott 16 (4x3), Szcześniak 16, D. Parzeński 12, Furman 10 (1x3), Sroka 2, Danusewicius 2, Stankevicius 0, M. Parzeński 0.

Noteć: Sneed 19, Czaska 10, Mrożek 10, Bajdakov 9, Żytko 9 (1x3), Szubagra 5, Sawicki 5 (1x3), Radke 2.