Ostatecznie system zacznie jednak obowiązywać dopiero 1 lipca, ponieważ radni ze wszystkich opcji zgłosili sporo zmian do projektu taryfy przedstawionej przez prezydenta.
Najważniejsza z nich to cena najpopularniejszej „sieciówki” na 30 dni. Utrzymano proponowaną cenę dla osób spoza Poznania (115 zł), ale obniżono dla wszystkich, którzy płacą podatki w stolicy Wielkopolski (przysługuje im tzw. Bilet Metropolitarny i ma kosztować 99 zł bez programu lojalnościowego, który na razie nie będzie obowiązywał), chociaż radni PiS chcieli jeszcze niższej ceny.
Kolejna dobra wiadomość to rezygnacja z „pikania” – osoby mające bilety długookresowe nie będą miały obowiązku zbliżania kart do czytnika przy każdym wsiadaniu i wysiadaniu. Liczba punktów, gdzie można dziś doładować „sieciówkę” wzrośnie z obecnych 25 do ponad 200, a nowy duży punkt obsługi klienta pojawi się na Dworcu Zachodnim. PEKĘ każdy z nas będzie też mógł doładować sobie samemu przez Internet.
Część poprawek wniósł wcześniej sam prezydent.
– W trakcie konsultacji pojawiły się różne modyfikacje, dlatego zgodziliśmy się na zgłaszany postulat wprowadzenia do taryfy biletu 10-minutowego – wyjaśniał Grobelny. – Słusznie zwrócono nam uwagę, że do Poznania przyjeżdżają osoby, które także będą korzystały z komunikacji miejskiej.
Bilet 10-minutowy będzie papierowy i ma kosztować 3 zł. Będzie można go kupić w biletomatach w tramwajach i autobusach, w systemie sprzedaży przez telefon komórkowy oraz u kierowców na liniach podmiejskich. Kolejna autopoprawka to wprowadzenie biletu 48-godzinnego w cenie 21 zł, który jest adresowany głównie dla turystów. Radni z pozostałych klubów przekonali też prezydenta, aby papierowy bilet z czipem kosztujący 4,80 zł obowiązywał nie pół godziny, ale 40 minut.
Znikną bilety bezpłatne przysługujące emerytom, pracownikom MPK i ich rodzinom oraz np. honorowym krwiodawcom. Po 1 lipca będzie im przysługiwał roczny bilet w cenie 12 zł.
W przemówieniu do radnych Bogusław Bajoński zwracał uwagę, że nowy system będzie bardziej elastyczny.
- Pasażer będzie płacił za długość pokonanej trasy, a nie czas trwania, co oznacza, że pasażerowie nie będą musieli płacić za stanie w korkach – przypominał dyrektor ZTM, który zapowiedział też szereg innych zmian, m.in. w sposobie dystrybucji biletów.
Nie zmieni się cena za przejechanie odległości 1 przystanku, co ma kosztować 60 groszy – im dłuższa trasa, tym stawka za przystanek będzie maleć.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?