Michał Znaniecki zastąpił na stanowisku wieloletniego dyrektora Teatru Wielkiego, Sławomira Pietrasa. Nowy szef poznańskiej opery zdradził na konferencji prasowej, jakie ma plany wobec teatru.
Znaniecki zapowiada, że na deskach poznańskiej sceny zagoszczą spektakle przygotowywane w koprodukcji z innymi teatrami operowymi z całego świata. Pierwszym z nich będzie "Hernani" przygotowany wespół z teatrami w Bilbao i Tel Awiwie. Zobaczymy go w Poznaniu już w październiku tego roku, a w styczniu przedstawienie pojedzie do Bilbao. Taka współpraca pozwoli wzbogacić repertuar, podnieść standardy artystyczne i jednocześnie obniżyć koszty produkcji spektakli, które w teatrze operowym należą do bardzo wysokich.
- Produkcje polskie są trudniejsze, bo dyrektorzy nie lubią dzielić się pomysłami - powiedział dyrektor Znaniecki. - Ale w przyszłym roku rozpoczniemy współpracę z Operą Wrocławską, za dwa lata natomiast z krakowską.
Dyrektor zamierza też wzbogacić ofertę dla młodzieży - powstanie cały program z warsztatami dla młodych ludzi i ich nauczycieli, gdzie będą mogli nie tylko słuchać muzyki operowej, ale także spotykać się z solistami. Będzie tam też cykl "Opera w dżinsach", traktujący m.in. o rockoperze. Dyrektor zamierza też otworzyć się na miasto i województwo oraz inne placówki kulturalne: teatry, filharmonię i Akademię Muzyczną. Wrócą także wejściówki do opery dla studentów, powstaje też Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Wielkiego, które będzie wspomagać dyrektora w pracy.
- W przyszłym roku obchodzimy urodziny, a nie wyobrażam sobie, by je obchodzić bez przyjaciół, czyli innych instytucji kulturalnych - mówił Michał Znaniecki. - Poprosiłem ich więc o prezenty. Jednym z nich będzie występ naszej orkiestry w Teatrze Polskim w projekcie dramatycznym, a także występ naszego chóru w filharmonii.
Jednak ci, którzy liczyli na zaproszenie z okazji 100-lecia opery sławnego solisty, który przyciągnie do Poznania tłumy, rozczarują się.
- Moje projekty nie są fajerwerkowe - wyjaśnia Znaniecki. - Nie chcę więc zaprosić na jeden koncert Placido Domingo, bo to nie ma sensu. Wolę projekty mniej efektowne, ale takie, które dadzą trwalsze efekty.
Jednak jakie to projekty - jeszcze nie wiadomo. Zdaniem dyrektora na konkrety będzie czas, gdy podpisze stosowne umowy z wykonawcami i będzie wiedział, czym dysponuje. Na razie wiadomo jedynie, że poza "Hernanim" w nowym sezonie na scenę Wielkiego wróci "Norma", a zniknie "Ondyna". Będą też dwie nowe premiery baletowe i spektakl realizowany razem z Akademią Muzyczną, a dotychczasowy repertuar teatru zostanie odświeżony.
Nie znikną ulubione festiwale poznańskich melomanów: nadal będą się odbywać Dni Verdiego, ale będzie to impreza bardziej otwarta, do współpracy zostaną zaproszone na przykład muzea. Będzie Wiosna Baletowa i Festiwal Hoffmannowski, ale on będzie się już odbywał poza strukturami teatru. Dyrektor zdradził też, że zamówił dwie opery, które zostaną napisane specjalnie dla Teatru Wielkiego w Poznaniu.
W teatrze pojawią się nowi ludzie. Zastępcą dyrektora do spraw administracyjnych został Ryszard Markow, a do spraw artystycznych Anna Świderska. Nowym kierownikiem baletu jest Jacek Przybyłowicz. Stałym gościnnym dyrygentem gmachu pod Pegazem będzie Gabriel Chmura.
- Publiczność w Poznaniu jest bardzo dojrzała i zasługuje na dobre spektakle - podsumował dyrektor Znaniecki. - Myślę, że z tym zespołem jesteśmy w stanie zbudować teatr doskonały, znany nie tylko w Poznaniu. Zresztą gdybym oceniał go negatywnie, nie byłbym tutaj.
| Czytaj też: |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
