Nowy konsul Rosji na razie nie jest kibicem

Tkaczew ma 59 lat, a w rosyjskiej dyplomacji pracuje już od 1977 r. W tym czasie miał okazję już dwukrotnie reprezentować swój kraj na placówce w Polsce, dzięki czemu doskonale mówi w naszym języku.

- Pracowałem w konsulacie w Gdańsku jeszcze w czasach, gdy był to konsulat Związku Radzieckiego, a później także w ambasadzie Rosji w Warszawie. W Poznaniu jestem jednak dopiero po raz pierwszy – mówi Tkaczew.

Nowy konsul we wtorek po raz pierwszy spotkał się z wojewodą wielkopolskim, Piotrem Florkiem.

- To było na razie takie spotkanie zapoznawcze. Na spotkania o charakterze bardziej roboczym jeszcze przyjdzie czas – mówił po spotkaniu wojewoda.

Tkaczew zastąpił na stanowisku Władimira Kuzniecowa, który w Poznaniu przepracował niespełna pięć lat.
- Trochę się zmartwiłem, bo okazało się, że nasz nowy konsul w przeciwieństwie do poprzednika nie jest kibicem piłkarskim, ale liczymy, że w przyszłości uda się go zainteresować meczami Lecha – żartował Florek. 

Konsulowi będzie podlegał teren aż czterech województw – wielkopolskiego, lubuskiego, dolnośląskiego i opolskiego.

- Nie mam żadnego konkretnego planu działania. Będę kontynuował pracę mojego poprzednika, czyli przede wszystkim stworzenie dobrej atmosfery w stosunkach rosyjsko-polskich, sprzyjanie współpracy w zakresie kultury i nauki, a także ułatwienie kontaktów między przedsiębiorcami z Polski i Rosji – zapewnia Tkaczew.