Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy pomysł radnych - czy ceny domów spadną?

Lilia Łada
Lilia Łada
Więcej domów, spadek cen i zahamowanie ucieczki poznaniaków do podpoznańskich miejscowości - to przewidywane skutki pomysłu poznańskich radnych w sprawie... szamb.

Zgodnie z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego dla tych dzielnic, które już je mają, w Poznaniu nie można budować domów tam, gdzie nie ma kanalizacji. Szmba nie są dozwolone, więc ten, kto kupił działkę bez uzbrojenia, do której Aquanet nie planuje budowy kanalizacji w najbliższym czasie - może zapomnieć o budowie domu.

Skutek tego jest taki, że na wielu terenach, które doskonale nadawałyby się na osiedla domów dla poznaniaków nie buduje się nic, a działki z pełnym uzbrojeniem osiągają w mieście niebotyczne ceny, bo jest ich niewiele. Na nieuzbrojonych mogą inwestować tylko deweloperzy, których stać na samodzielne wybudowanie kanalizacji.

Wojciechowi Kręglewskiemu, przewodniczącemu Komisji Polityki Przestrzennej, udało się wymyśleć sposób na rozwiązanie problemu - i właśnie zaczął go realizować we współpracy z prezydentem na Morasku. To jedna z dzielnic, w której brak kanalizacji hamuje jakiekolwiek inwestycje.

- Będziemy budować kanalizację wspólnie z mieszkańcami - tłumaczy radny Kręglewski. - To w dużym uproszczeniu pomysł podobny do tego, na podstawie którego zakładano niegdyś telefony.

Budowa kanalizacji to duży koszt dla kogoś, kto ma w perspektywie budowę domu, jednak radny Kręglewski wskazuje, że szambo byłoby znacznie droższe.
- Bo nie chodzi tu tylko o jego wybudowanie, ale o koszt opróżniania - wyjaśnia. - I teraz pytanie do mieszkańców: czy wolą ponosić koszty budowy i opróżniania szamb, czy dołożyć trochę więcej do budowy kanalizacji?

Pytani o to mieszkańcy Moraska zdecydowanie wybrali budowę kanalizacji, a radny Kręglewski liczy, że w innych dzielnicach, gdzie także można by było zastosować ten pomysł, entuzjazm będzie równie duży. W grę wchodzą między innymi pokaźne tereny na Szczepankowie i Spławiu, a uwolnienie tych terenów pod budowę sprawi, że być może ceny nieruchomości spadną, a poznaniacy przestaną uciekać z miasta i zdecydują się na budowę domu w jego granicach.

Wspólną inwestycją zainteresowany jest także Aquanet, który przygotował już nawet wstępne analizy projektu od swojej strony.

- Najpierw musimy wywołać zmiany w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, aby wprowadzic tam pozwolenie na budowę szamb - wylicza radny Kręglewski. - Ale nie po to, by one faktycznie powstały, lecz po to, by ludzie mogli się starać o pozwolenie na budowę także tam, gdzie nie ma kanalizacji. To pozwoli im stawiać mury budynków w czasie czekania na kanalizację. 

Niestety, nie stanie się to szybko. Zmiany w jednym planie zagospodarowania przestrzennego to przynajmniej rok pracy, a kolejne kilka lat to przygotowanie wspólnej inwestycji. Ale zdaniem radnego kręglewskiego trzeba to zacząć robić jak najszybciej.
- Chyba że chcemy, aby wszyscy poznaniacy uciekli pod Poznań - ostrzega.

Czytaj także:
Od szamba do domku z ogródkiem

Główną przeszkodą w rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Poznaniu są.... władze Poznania. Do takiego wniosku doszli radni z Komisji Polityki Przestrzennej. Przy okazji dyskusji o...szambie.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto