Nowy rynek Łazarski. Nowoczesne targowisko w Poznaniu już działa, ale nie na pełnych obrotach

1 grudnia na rynku Łazarskim wyglądał ponuro, czemu najpewniej sprzyjała również deszczowa pogoda, ale nie tylko. W środę na Łazarzu otworzyło się zaledwie kilka stoisk, głównie z warzywami i owocami, choć można było też kupić odzież i miody. Wiele straganów i pawilonów stało pustych. Z rozmów z kupcami wynika, że wiele osób zrezygnowało ze względu na niekorzystne warunki finansowe, choć spółka Targowiska przekazuje, że 11 z 13 dostępnych pawilonów jest już wydzierżawione i 80 z 90 straganów wynajęte. Cały czas trwają też rozmowy z potencjalnymi zainteresowanymi. Zdecydowana większość sprzedawców to dotychczasowi klienci spółki.

Według zapewnień ze strony miasta, projekt rynku jest zgodny ze współczesnymi standardami. Zdania w tej kwestii są jednak podzielone. Niektórzy kupcy cieszą się z nowej lokalizacji, chwalą przestrzeń i podkreślają, że teraz jest znacznie wygodniej niż w ciasnym namiocie.

- Cieszę się, że możemy tu sprzedawać. Tutaj są zupełnie inne warunki niż wcześniej, trzeba iść do przodu i się przyzwyczaić. Na Łazarzu jest naprawdę dobrze, proszę tylko spojrzeć, jak wygląda sytuacja na rynku Jeżyckim. Klientom woda wlewa się za kołnierz przy co drugim stanowisku

- mówi jedna ze sprzedawczyń.

Zobacz też: Taka ma być płaca minimalna 2022

Inni sprzedawcy mają wątpliwości co do kształtu dachu. Na środku jest dziura, która jest uciążliwa zwłaszcza w czasie deszczu. Przy niektórych stanowiskach woda kapie na towar, nie ma też osłony od wiatru, jak to miało miejsce w namiocie, w tymczasowej lokalizacji, obok Zespołu Szkół Muzycznych przy ulicy Głogowskiej 90.

Spółka „Targowiska”, odnosząc się do wątpliwości co do użytkowości nowego targowiska, informuje, że w tej sprawie odbywały się spotkania z wykonawcą z udziałem inwestora, zarządcy targowiska oraz przedstawicieli kupców.

- Podczas wspomnianych spotkań szczegółowo omawiany był temat stoisk handlowych, z uwzględnieniem uwag wnoszonych przez kupców. (...) Osoby handlujące na rynku Łazarskim miały możliwość zapoznania się z tym modelem oraz mogły zgłaszać
do niego swoje uwagi

- przekazuje Lidia Bzdenga-Antoniewicz ze spółki „Targowiska”.

Stragany posiadają moduły mobilne umożliwiające przystosowanie stoiska do indywidualnych potrzeb kupca.

Mała frekwencja najpewniej wiąże się z tym, że nie wszystkim opłacało się ruszyć ze sprzedażą w środku tygodnia. Na sobotę, 4 grudnia, zaplanowano bowiem otwarcie kolejnego punktu Betlejem Poznańskiego. W tym roku obywa się ono aż w trzech lokalizacjach. Jarmark świąteczny na placu Wolności już działa, kolejnym punktem jest właśnie rynek Łazarski. Z tego powodu niektórzy ze sprzedawców planują rozpocząć swoją działalność w nowym miejscu dopiero pod koniec tygodnia.

Świąteczny jarmark na rynku Łazarskim ma trwać od 4 do 19 grudnia. Do udziału w tym wydarzeniu zgłosiło się 15 wystawców. Już teraz trwają przygotowania do tego przedsięwzięcia. Mieszkańcy Łazarza przez dwa tygodnie będą mogli poczuć klimat świąt, skorzystać z bezpłatnej karuzeli i zrobić zakupy na nowoczesnym targowisku. To nie koniec atrakcji. W niedzielę, 5 grudnia, w ramach „Mikołajkowej niedzieli w strefie rodzinnej” dzieci będą mogły spotkać Świętego Mikołaja i wziąć udział w warsztatach i zajęciach przygotowanych przez organizatorów. W każdy weekend zorganizowany będzie także „Weekend pod znakiem integracji w strefie rodzinnej”, gdzie każdy członek rodziny znajdzie dla siebie coś interesującego. Mowa tu m.in. o spotkaniach z Gwiazdorem, Dziadkiem Mrozem, warsztatach, animacjach, zajęciach i świątecznych przekąskach. Wszystkie te atrakcje czekają w soboty od 15:00 do 18:00 i w niedziele od 12:00 do 15:00.