Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: boją się teraz wejść do własnej piwnicy

Maria Reuter
Leszek Oleksy od lat walczy, żeby zarządca usunął z piwnicy sterty cuchnących śmieci
Leszek Oleksy od lat walczy, żeby zarządca usunął z piwnicy sterty cuchnących śmieci Maria Reuter
- To skandal! Mamy XXI wiek, a tutaj się takie rzeczy dzieją! W jakich warunkach tutaj mieszkać?! - oburzają się mieszkańcy kamienicy przy ulicy Grodzkiej 2.

Od kilku lat usiłują wyegzekwować od zarządcy nieruchomości, firmy "Posesja", niezbędne remonty budynku oraz uprzątnięcie piwnicy. Niestety, jak do tej pory, bezskutecznie.

Kamienica została wybudowana na początku XX wieku. Od tamtej pory, jak twierdzi wiceprezes "Posesji" Henryk Potocki, nie wymieniano tam instalacji elektrycznej. Pierwsze prace w tym zakresie, po wyraźnych zaleceniach inspektora nadzoru budowlanego, podjęto dopiero w ostatnich dniach.

Jednakże nie przewiduje się na razie wymiany instalacji w całym budynku. Zwisające na mokrych ścianach i pod ociekającymi wodą sufitami przewody elektryczne będą więc nadal budzić grozę każdego, kto zejdzie po węgiel lub ziemniaki.

Tymczasem bez dobrego oświetlenia po piwnicy poruszać się nie sposób. W kilku miejscach nagromadzone są tam sterty wydzielających duszący fetor odpadów i stare meble porośnięte grubą warstwą pleśni, a po deszczu co kilka metrów na podłodze rozlewają się wielkie kałuże.

- Te sterty dziadostwa leżą tutaj odkąd się wprowadziłem. Siedem lat wysyłam pisma i proszę, żeby zarządca budynku się tym zajął. Bez odzewu. Nam samym kazali to uprzątnąć - nie kryje zdenerwowania Leszek Oleksy, mieszkaniec kamienicy przy ulicy Grodzkiej 2, a inspektor budowlany Bogusława Mikołajczyk zaznacza, że za piwnicę (także za stan instalacji i drożność dróg przeciwpożarowych) na częściach wspólnych odpowiada zarządca budynku.

Tymczasem "Posesja" winą za śmieci obarcza lokatorów kamienicy. - To zrobili oni. Informowaliśmy, że powinni zabrać swoje czyste rzeczy - tłumaczy Potocki, ale zapewnia, że w piwnicy zapanuje porządek.
Pan Leszek pokazuje także kolejne rury doprowadzające, między innymi poprzez korytarz w piwnicy, wodę do mieszkań. Większość z nich jest nieocieplona, więc w zimie zamarzają.

- Jak przychodzą mrozy, to tutaj ludzie z zapalniczkami chodzą i próbują podgrzewać rury, bo bez tego na wodę w kranie nie mają szans - opowiada Leszek Oleksy. Potocki tłumaczy, że zaleconych przez Nadzór Budowlany prac na razie wykonać nie można, bo kamienica nie należy w całości do miasta.

- Są też inni współwłaściciele. Nie chcę mówić, jak układa się nam współpraca z nimi, ale sami przecież nie wymienimy całej instalacji elektrycznej. A mieszkańcy tej kamienicy są coraz bardziej rozgoryczeni, bo ci współwłaściciele podnoszą im czynsz - przyznaje Potocki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz: boją się teraz wejść do własnej piwnicy - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto