- To znacznie szybsze i mniej kosztowne niż kierowanie sprawy do sądu - podkreśla Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. - Wydałem ostatnio takie polecenie dotyczące jednego z lokali przy ulicy Wrocławskiej. Najemca wylicytował czynsz na ponad 200 złotych za metr. Lokal ma 100 metrów kwadratowych. Nie płaci, nie chce wydać lokalu. W tej sytuacji innego wyjścia nie mamy.
W przypadku tego lokalu dług nie jest jeszcze tak ogromny, jak jednego z deweloperów, który ma biura na Starym Mieście.
- Całe zadłużenie, łącznie z odszkodowaniem wynosi około miliona złotych - mówi J. Pucek. - Były rozmowy, negocjacje, w końcu skierowaliśmy sprawę do sądu. Wtedy dłużnik niemal natychmiast wystąpił z propozycją ugody - dodaje.
Dyrektor twierdzi, że chętniej z ZKZL-em rozmawiają jedynie mali przedsiębiorcy.
Czytaj także: ZKZL - Pustostany czekają na remonty
Czytaj więcej w Głosie Wielkopolskim
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?