Spotkanie w Płocku było wyjątkowo nudnym widowiskiem. Na domiar złego kibice nie doczekali się bramek i mocno rozczarowani poziomem gry zaczęli opuszczać stadion jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego. - Mecz nie stał na wysokim poziomie i został zdominowany przez taktykę - tłumaczył drugi trener Wisły, Bogdan Pisz. Bardziej zadowolony był opiekun gości. - Wiedzieliśmy o mocnych stronach Wisły i cieszę się, że udało nam się je zneutralizować. Ten punkt był dla nas bardzo cenny - stwierdził Waldemar Fornalik.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?