Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nurkowie znów z jajami pod wodą

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
jako wielkanocne, nurkowie, strzeszynek, wielkanocne jako strzeszynku, jajo pod wodą
jako wielkanocne, nurkowie, strzeszynek, wielkanocne jako strzeszynku, jajo pod wodą Przemo Wałczyński
Wielkanocnym jajkiem można się dzielić nie tylko przy stole. Poznańscy nurkowie jak co roku świętowali jedząc jajko w jeziorze Strzeszyńskim.

Lany poniedziałek w Poznaniu to nie tylko polewanie się wodą, ale też tradycyjny już początek sezonu poznańskich nurków, którzy w drugi dzień świąt dzielą się jajkiem pod wodą. Tradycji i tym razem stało się zadość, i po raz 24. grupka ubranych w specjalne kombinezony śmiałków pod powierzchnią jeziora Strzeszyńskiego zjadła po świątecznym jajku.

Jak przyznaje jeden z nurków, nie jest to wcale takie proste, bo oprócz tego, że nie można w tym czasie nabierać powietrza, to samo jedzenie kończy się też zazwyczaj napiciem pewnej ilości jeziornej wody.

Poznaniacy, którzy wybrali się w poniedziałkowe przedpołudnie nad Strzeszynek, mogli, oprócz podziwiania świętowania nurków, wziąć także udział w eliminacjach do równie tradycyjnego, co podwodne jedzenie jajka, biegu z kolorowym jajem. Spośród 10 zgłoszonych chętnych wyłoniono najlepszą szóstkę, która ścigała się biegnąc i pływając w jeziorze, jednocześnie cały czas trzymając w rękach ogromne, styropianowe jajo. Na zwycięzcę, oprócz pucharu, czekała nagroda w postaci przelotu helikopterem Robinson Raven II Aeroklubu Poznańskiego, a na zdobywców kolejnych stopni podium przejażdżka skuterem wodnym.

Dzięki temu, że Wielkanoc przypadła w tym roku pod koniec kwietnia, aura w Święta była zdecydowanie bardziej wiosenna niż choćby rok temu. Lany poniedziałek nie był co prawda zbyt słoneczny, ale wcześniejsze ciepłe dni spowodowały, że woda w jeziorze zrobiła się zaskakująco ciepła – termometr przed rozpoczęciem imprezy wskazywał aż 14 kresek. Jak przyznali członkowie obecnego na imprezie Swarzędzkiego Klubu Morsów, kąpiący się w zimie w wodzie ledwo przekraczającej 0 stopni Celsjusza, takie warunki są dla nich wręcz tropikalne.

Nad jeziorem nie zabrakło także atrakcji dla dzieci, które mogły do woli korzystać z ogromnych, dmuchanych zjeżdżalni czy suchych basenów z piłkami. Były gry, zabawy, pokazy sprzętu wodnego i ratowniczego modeli, muszli; nie zabrakło prezentacji starego, tradycyjnego sprzętu do nurkowania, a na koniec wszyscy mogli skosztować grochówki.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto