Wiosną w drużynie wicemistrzów Polski najprawdopodobniej zagrają Robert Caha
i Mate Lacic. Obaj dołączyli do zespołu, który cały czas szlifuje formę w tureckiej Antalyi.
Piłkarze Groclinu na Tureckiej Riwierze czują się chyba jak u siebie w domu. Zgrupowanie w Antalyi trwa już bowiem trzy tygodnie. W tym czasie doszło w ekipie z Grodziska do małych przetasowań kadrowych. Do domu wrócili, mający problemy zdrowotne, Mico Vranjes i Marcin Łukaszewski, a w ich miejsce pojawili się Dariusz Gęsior, Robert Caha i Mate Lacic. Ten pierwszy powoli wraca do
zdrowia po zabiegu, ale o normalnym trenowaniu póki, co nie może myśleć.
Trener zadowolony z Chorwata
W pełni sił są natomiast Caha i Lacic, którzy są na testach w grodziskim zespole. Obaj zdążyli już się zaprezentować w sparingach. – W ostatnim meczu Lacic wypadł bardzo dobrze. Trener Werner Liczka jest zadowolony z jego formy i wszystko wskazuje na to, że Chorwat zostanie u nas – mówi dyrektor Groclinu do spraw sportowych, Władysław Kowalik.
Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa Cahy, który już w grudniu miał podpisać kontrakt z grodziskim klubem. – Okazało się, że Czech ma problemy z rozwiązaniem swojego kontraktu z CSKA Sofia. W tej chwili prowadzimy jednak rozmowy z bułgarskim klubem i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia – dodaje Kowalik.
A obrońcy w Groclinie będą potrzebni, bo pech nadal prześladuje grodziskich defensorów. W ostatnich dniach na kłopoty zdrowotne po raz kolejny zaczął narzekać Radek Mynar. – W jego przypadku musimy przeprowadzić następne badania, bo Radek ma problemy z wiązadłami. Nie jest to jednak odnowienie starej kontuzji – twierdzi dyrektor klubu.
Prezes ogląda sparingi
W Turcji Groclin rozegrał już kilka spotkań towarzyskich. W ostatnim dość pechowo zremisował 1:1 z Arsenałem Kijów. Pechowo, ponieważ rywale wyrównali dopiero w ostatniej minucie spotkanie. Już dzisiaj wicemistrzów Polski czeka kolejny sparing, tym razem z Karpatami Lwów. Na niemal wszystkich spotkaniach kontrolnych obecny był prezes Groclinu, Zbigniew Drzymała, który na żywo chciał zobaczyć, w jakiej formie są aktualnie jego piłkarze. Ci natomiast z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. – Nie może być inaczej, bo na miejscu mamy wszystko, co potrzebujemy. Dopisuje też pogoda. Temperatura wynosi ok. 17 stopni Celsjusza, tak więc warunki do treningu są niemal idealne – zapewnia Kowalik.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?