Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od przemocy domowej po narkotyki

Lilia Łada
Lilia Łada
Przemoc domowa oraz kłopoty z dziećmi, które biorą narkotyki lub piją - z takimi problemami najczęściej zgłaszają się poznaniacy na dyżury Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw.

Od kilku już lat Ministerstwo Sprawiedliwości Sprawiedliwości razem z sądami, prokuratorami oraz organizacjami pozarządowymi organizuje „Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw”. Odbywa się on zawsze w okolicach 22 lutego, ogłoszonego przez senat Dniem Pomocy Ofiarom Przestępstw.

Dyżury rozpoczynają się o 9 rano: dziś w pokoju nr 16 Sądu Okręgowego w Poznaniu można było spotkać Agnieszkę Wojciechowską z Ośrodka Adopcyjno - Mediacyjnego  Towarzystwa Przywracania Rodziny i podinspektor Alicję Godylę - Jasicką z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

- Dziś jestem tu bardziej w roli psychologa - wyjaśnia z uśmiechem Agnieszka Wojciechowska. - Żeby tym, którzy szukają pomocy, udzielić wsparcia, przekonać, że nie są sami ze swoim problemem, że można jeszcze coś zrobić.

Na razie nie ma jeszcze zbyt wielu chętnych, ale - jak twierdzą obie dyżurujące specjalistki - to normalne pierwszego dnia. Najwięcej osób przychodzi w środę, czwartek i piątek, pierwszego dnia jest ich mniej, przychodzą głównie na rekonesans. Najczęstszymi klientkami są kobiety - ofiary przemocy  rodzinie.

- Pytają o procedurę niebieskiej karty, na czym to polega - mówi Alicja Godyla - Jasicka. - Okazuje się, że nie zawsze potrafią dotrzeć do informacji o możliwych formach pomocy, choć jest naprawdę wiele źródeł.

Sporo osób zgłasza się także z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu opieki nad dzieckiem w przypadku rozpadu związku, mediacje w konfliktach rodzinnych, pytają też, gdzie można szukać pomocy, jeśli dziecko bierze narkotyki lub wpadło w alkoholizm.

- Podczas dyżuru możemy powiedzieć, gdzie z danym problemem trzeba się udać - tłumaczy Alicja Godyla - Jasicka. - To nie jest takie łatwe: na przykład w przypadku przemocy w rodzinie te kobiety bardzo często nie potrafią się przemóc, by szukać pomocy, trzeba im najpierw pomóc przełamać ich wewnętrzną psychiczną barierę.

Dlatego pracownicy policji na dyżury przychodzą nie w mundurach, a po cywilnemu, bo mundur stwarza jednak dystans, wrażenie pewnej oficjalności, a tu chodzi o luźną, swobodną rozmowę. I dlatego tak bardzo przydaje się psycholog, zwłaszcza taki, który ma doświadczenie z podobnymi przypadkami.

- Osoby szukające pomocy czasami trzeba przekonać do działania - opowiada Agnieszka Wojciechowska. - One często uważają, że czegokolwiek nie zrobią, to i tak nic nie da i niczego nie zmieni. Trzeba wtedy kogoś takiego przekonać, że to nieprawda. Że sporo można zrobić i co najważniejsze, że szukający pomocy nie jest sam. To jest właśnie rola psychologa: żeby zmotywować i wspierać.

Obie panie uważają, że dyżury są bardzo potrzebne, bo wielu ludziom znacznie łatwiej się udać po pomoc podczas takiej akcji, niż do placówek, gdzie są już znani.

- Poza tym ja prowadzę także dyżury w Centrum Interwencji Kryzysowej przy Niedziałkowskiego 30 w każdy poniedziałek - dodaje Alicja Godyla - Jasicka. - I mogę kontynuować, a przynajmniej obserować rozwój, wielu z rozpoczętych tu spraw.

Na dyżury specjalistów w ramach Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw można się zgłaszać codziennie do 28 lutego w pokoju nr 16 w budynku Sądu Okręgowego w Poznaniu. Zobacz program dyżurów!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto