Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszkodowania dla dzieci z Młyniewa

Barbara SADŁOWSKA
Rok temu ,,Młyniewiacy’’ czekający na rozprawę w NSA nie wierzyli, że doczekają rekompensaty za pobyt w obozie.
Rok temu ,,Młyniewiacy’’ czekający na rozprawę w NSA nie wierzyli, że doczekają rekompensaty za pobyt w obozie.
Premier wpisał do wykazu obozów Młyniewo koło Grodziska Wlkp. Dzieciom, które były tam więzione, przysługują uprawnienia kombatanckie. Mogą też ubiegać się o świadczenia z Fundacji ,,Pojednanie’’.

Premier wpisał do wykazu obozów Młyniewo koło Grodziska Wlkp. Dzieciom, które były tam więzione, przysługują uprawnienia kombatanckie.

Mogą też ubiegać się o świadczenia z Fundacji ,,Pojednanie’’. Dzieci zapamiętały Młyniewo. Folwark, oddalony o 2 km od Grodziska Wlkp., który okupanci pospiesznie przekształcili na obóz. Zapamiętały konającą na drutach Żydówkę i miejsce, gdzie kładziono zwłoki zmarłych, głównie z wycieńczenia i zimna.

Codziennie przynoszono nowe ciała. Dzieciaki zakradały się tam i sprawdzały ,,nowych’’. Podnosiły prześcieradło i uciekały z piskiem.

W sądzie przegrali

Dzieci, które na przełomie listopada i grudnia 1939 r. przebywały w Młyniewie, nie otrzymały uprawnień kombatanckich, które przyznano ich równieśnikom z obozu na Głównej czy obozów przesiedleńczych w Łodzi.

– Nie wiem, dlaczego? Moi kuzynowie byli na Głównej. Tam było tak samo, jak i u nas. Przebywaliśmy za drutami, na zimnie, bez jedzenia, warunków sanitarnych i opieki lekarskiej. Pieców krematoryjnych jeszcze wtedy nie było – mówili.

Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych dwukrotnie odmówił im przyznania uprawnień kombatanckich, gdyż – według Urzędu – Młyniewo nie miało charakteru ,,eksterminacyjnego’’. Byli więźniowie zwrócili się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak poznański NSA oddalił skargę 7 b. więźniów, ponieważ zmienił się art. 8 ustawy kombatanckiej. Uprawnienia do wpisania obozu do wykazu przekazano prezesowi rady ministrów.

– To nawet nie chodzi o ten tysiąc marek, który mogliby wypłacić, gdyby Młyniewo było uznane za obóz. Dlaczego odmawia się nam stwierdzenia, że to była nasza krzywda i cierpienie? – mówili po ogłoszeniu wyroku byli więźniowie Młyniewa.

Walczył 5 lat

Dr Zygmunt Sokołowski, Honorowy Prezes Sekcji Wysiedlonych w Stowarzyszeniu Sympatyków Nowego Tomyśla, przez ponad 5 lat samotnie walczył o przyznanie statusu obozu i uprawnień dla dzieci więzionych w Młyniewie. Pierwsze spotkanie zorganizował w lutym 1996 r. W tym czasie wysłał około 10 tysięcy listów – komunikaty do ponad 700 osób, 16 warszawskich instytucji.

– W 1997 r. sprawdziłem saldo konta wysiedlonych – wynosiło zero zł. A ja mam w kieszeni rachunki za 800 zł, jeszcze nie zrealizowane, bo 120 osób nie zapłaciło 20 zł składki. Jestem w finansach ,,do tyłu’’ o 3.200 – wspomina Sokołowski. Występował do prokuratury, która dwukrotnie umarzała postępowanie, do Sądu Rejonowego w Grodzisku. Skierował 20 skarg do NSA. Pisał też wnioski o uznanie Młyniewa, adresowane do premiera i innych urzędów. 17 września wysłał skargę do Strasburga.

Nareszcie!

3 października zadzwonił telefon. - Dyrektor Departamentu Spraw Wojskowych, pułkownik Kujawa, poinformował mnie, że pan premier w swym rozporządzeniu uznał obóz w Młyniewie - poinformował Zygmunt Sokołowski. - Pułkownik powiedział, że wszyscy ,,Młyniewiacy’’ mają wysłać pisma przypominające: do Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych – w sprawie uprawnień kombatanckich, i do Fundacji Polsko-Niemieckie ,,Pojednanie’’ - o odszkodowanie za pobyt w obozie. Obiecał, że przyspieszy otrzymanie uprawnień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto