Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogień strawił dorobek wielopokoleniowej rodziny z Poznania. Pożar gasiło osiem zastępów straży pożarnej. Dołącz do zbiórki!

AM
Pożar wybuchł w niedzielę, 3 stycznia późnym wieczorem. Dach nad głową straciło osiem osób
Pożar wybuchł w niedzielę, 3 stycznia późnym wieczorem. Dach nad głową straciło osiem osób siepomaga.pl/pomoc-po-pozarze
Tragedia spotkała rodzinę niedługo po Nowym Roku – ich dom doszczętnie spłonął, a z dobytku udało się uratować jedynie kilka pamiątek. Większość przedmiotów spłonęła lub została zalana w czasie akcji gaśniczej. Trwa zbiórka, która ma pomóc im wyjść na prostą.

Pożar przy ul. Garaszewo w Poznaniu wybuchł w nocy w niedzielę, 3 stycznia późnym wieczorem. W domu znajdowali się m.in. 90-letni dziadkowie, a także młoda mama z 2-miesięcznym synkiem oraz pozostali członkowie rodziny.

- Mieszkaliśmy w nim od kilku pokoleń, to był nasz dom od zawsze, jednak nie na zawsze. Dom z historią i tradycją, który pamięta obie wojny i wszystkie najważniejsze rodzinne wydarzenia. Sam pożar to były dosłownie sekundy. Poczuliśmy zapach dymu, a chwilę później pojawił się ogień, który w moment rozprzestrzenił się na całą połać dachu

- opisuje zdarzenie pani Alicja, jedna z mieszkanek domu.

Przy gaszeniu budynku pracowało osiem zastępów straży pożarnej. Zaangażowani w pomoc byli też wszyscy sąsiedzi i mieszkańcy domu. Po zakończeniu akcji inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę i wyłączył budynek z użytkowania. Z tego powodu rodzina musiała znaleźć schronienie gdzie indziej.

Koniec z plastikowymi sztućcami i słomkami. Na dobre

od 16 lat

- Nikomu z naszej ósemki nic się nie stało. Fizycznie. Jednak psychicznie jest to jeden wielki koszmar i dramat. Myślę, że nikt kto nie przeżył takiej tragedii, nie jest w stanie do końca zrozumieć, co teraz czujemy - dodaje pani Alicja.

W trakcie akcji gaśniczej strażakom udało się wynieść kilka rzeczy i pamiątek, jednak reszta została zniszczona - spalona lub zalana wodą.

Czytaj też: Wandale zniszczyli ule pszczelarza z Jastrowia. Mężczyzna stracił dorobek życia, zginęły tysiące pszczół

O wyżywienie rodziny zadbali jej najbliżsi, jednak resztę będą musieli kupić. Zbiórka na ich rzecz prowadzona jest przez fundację Siepomaga LINK. Zależnie od uzbieranej kwoty, rodzina będzie mogła zakupić nową odzież i wyposażenie lub odzyska swój własny dach nad głową. Jak zaznacza mieszkanka domu - każda złotówka jest teraz na wagę złota.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto