Ogień ze słomy, ale nie słomiany

Rozmowa z mgr inżynierem Romanem Długim
Dyrektorem Generalnym firmy SERWIS AKPiA.

Skąd pomysł ogrzewania mieszkań słomą?

- SERWIS AKPiA to firma, która realizuje pewną misję. Ta misja to dostarczenie społeczności lokalnej w odpowiednim czasie odpowiedniej ilości energii, o odpowiedniej jakości, z poszanowaniem środowiska, w którym żyjemy. Dlatego pracujemy nad tym, by zużycie energii było jak najmniejsze, jak najbardziej efektywne. A przy okazji rozpoczęliśmy produkcję biomasy jako paliwa.

Czyli słoma nie jest najważniejsza?

- SERWIS AKPiA jest firmą inżynierską. Zajmujemy się
energią, ekologią, utrzymaniem w ruchu urządzeń grzewczych w zakładach przemysłowych i obiektach komunalnych, wszędzie tam, gdzie dostarczane jest ciepło i znajdują się węzły grzewcze. W zakładach przemysłowych obsługujemy instalacje energetyczne. Chcieliśmy jednak zrobić coś dla wielkopolskiej wsi i jednocześnie dla środowiska.

Słoma jest produktem ubocznym produkcji rolnej...

- Rolnicy chętnie nam ją sprzedają. My ją magazynujemy, a potem przetwarzamy. Produkujemy z niej brykiety. Dlatego nasz pomysł spełnia także funkcję środowiskową, społeczno-gospodarczą dla regionu. Są przypadki w Polsce, gdzie słomę po prostu spala się na polach. My zagospodarowujemy odpad, rolnicy mają dodatkowe pieniądze, a ludzie ekologiczne paliwo.

Stworzyliście maszynę do brykietowania słomy?

- Przystosowaliśmy maszynę do produkcji brykietów. Po dwóch latach pracy wytworzyliśmy i opanowaliśmy produkcję produktu powtarzalnego, który możemy zaoferować do celów energetycznych. Inżynieria energetyczna musi zmierzać do odnawialnych źródeł energii.

Jednak słoma spala się szybko...

- Jeżeli jest w formie brykietu, pali się żarem i powoli. To nie jest słomiany ogień.

Daje takie samo ciepło jak węgiel?

Potrzeba tylko kilkunastu procent więcej brykietów ze słomy, by osiągnąć takie samo ciepło, jakie wytwarza się podczas spalania węgla. Cena jest też porównywalna. Natomiast słoma jest paliwem ekologicznym i bardziej przyjaznym dla środowiska niż węgiel. nie wytwarza gazów cieplarnianych.

Czy słomiane brykiety można spalać w normalnych piecach?

Chcemy je wprowadzić do sprzedaży przez sieci handlowe stacje paliwowe, jako paliwo kominkowo-grillowe. Mogą być też użyte w piecach kaflowych, specjalnych kotłach na biomasę i węglowych. Brykiety ze słomy wszędzie dobrze się spalą. Można je spalać same, można dodawać do węgla.

Czy SERWIS AKPiA opatentuje wynalazek?

- Firma posiada wiele zgłoszeń patentowych i zamierzamy chronić swoje prawa autorskie. Jednak interesuje nas, aby produkcja paliw odnawialnych była dostępna dla innych.

Dla innych, czyli dla kogo?

Adresujemy nasz produkt przede wszystkim do ludzi na wsi. W dzisiejszych czasach energia powinna być wytwarzana w małych jednostkach, rozproszonych, ze względu na współczesną wojnę, czyli terroryzm. Poza tym, jeśli jakaś gmina byłaby zainteresowana kupnem linii do produkcji brykietów ze słomy, to nie tylko rolnicy mogliby sprzedawać tam słomę rzepakową i ze zbóż, ale i kilka osób znalazłoby pracę w punktach skupu słomy i przy produkcji brykietów. Tylko musi to być powtarzalne i o takich samych parametrach. Oznacza to, że brykiet musi mieć w miarę stałą wartość opałową i wilgotność.

Czy miasta też mogą skorzystać z wynalazku?

- O to chodzi, by odpad ze wsi, służył wsiom i miasteczkom, ale także dużym miastom, gdzie są kotłownie w szkołach czy w ośrodkach zdrowia, ciepłownie i elektrociepłownie.

Sądzi Pan, że słoma ma szansę?

- Każda gmina, nawet Poznań, ma program ekologiczny. Słomiane brykiety to dobre paliwo. W Europie ludzie są dumni z użytkowania biomasy. Na domach, nad wejściami widziałem tam napisy: Opalam biomasą.