18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oglądacz zwłok, czyli lusterko i dotyk zamiast lekarza [ZDJĘCIA]

Zbyszek Snusz
Zbyszek Snusz
Tablica oglądacza zwłok w zbiorach muzeum w Pyzdrach
Tablica oglądacza zwłok w zbiorach muzeum w Pyzdrach Zbyszek Snusz
Nieboszczyków najczęściej sprawdzał... lusterkiem i przez dotyk. W przedwojennej Polsce funkcjonował na wsiach i w małych miasteczkach. Urzędowy oglądacz zwłok. Działał, gdy zgonu nie mógł stwierdzić lekarz.

Oglądacz zwłok, czyli lusterko i dotyk zamiast lekarza

Przed wojną na wsiach i w małych miasteczkach, gdzie nie istniała komunikacja i rozbudowana sieć dróg, najczęściej nie było podstawowej opieki lekarskiej, niewielkie też było prawdopodobieństwo szybkiego dotarcia lekarza.

W rozporządzeniu Ministra Opieki Społecznej z dnia 30 listopada 1933 roku o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyny zgonu znajdował się zapis, że lekarze muszą stwierdzać zgon i jego przyczynę tylko w miejscowościach, w których mieszkają i w promieniu 4 kilometrów od nich.

POLECAMY: Mroczny Poznań - więcej historii z dreszczykiem

Na wsiach trzeba było znaleźć inne rozwiązanie... I znaleziono.

"W innych miejscowościach czynności te spełniać winen oglądacz zwłok, tj. osoba, która przeszła specjalne przeszkolenie w zakresie stwierdzania zgonu i jego przyczyny, uzyskała świadectwo, wydane przez powiatową władzę administracji ogólnej, upoważniające do wykonywania tych czynności, oraz złożyła ślubowanie na ręce tej władzy" - można było przeczytać w rozporządzeniu.

POLUB: Mroczny Poznań na Facebooku

Oglądacz zwłok miał obowiązek udać się na miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki, nie później niż 12 godzin po otrzymaniu wezwania. Po ich obejrzeniu i zasięgnięciu niezbędnych informacji od świadków wypełniał w dwóch egzemplarzach odpowiednią część karty zgonu.

Oglądacza utrzymywała gmina. Funkcję tę pełnił jeden z mieszkańców. Na przykład kościelny, który kompletnie nie znał się na patologii. Nieboszczyka sprawdzano... lusterkiem i przez dotyk, a przyczynę śmierci często podawano z głowy. Zdarzało się nawet tak, że karty zgonu wypełniano bez obejrzenia zwłok.

Obecnie do stwierdzenia zgonu w Polsce uprawniony jest tylko lekarz (bez względu na specjalizację).

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto