Zmiana organizacji ruchu nastąpiła w nocy z piątku na sobotę. Już w sobotę Motosygnały przekazywały informacje od kierowców, że korek sięga Lechickiej, a od niej do Karpia jedzie się prawie pół godziny.
W poniedziałek korki jakich jeszcze tu nie było!
Podobnie w poniedziałek od rana – kierowcy przekazywali, że na Naramowicach, gdzie zatory spowodowane budową trasy tramwajowej są codziennością, aż takiego korka od dawna nie było.
- Korek od ulicy Mleczarskiej czyli do samego końca ul. Karpia. Przez 10 minut przejechałem 50 metrów – informował jeden z kierowców. Inny miał dużo gorszy wynik: w 40 minut przyjechałem jakieś 100 metrów.
Czytelnik Głosu Wielkopolskiego informował nas, że trzy skrzyżowania są sparaliżowane, nie można przejechać… Rano zatem samochody stały na Lechickiej, stała Naramowicka od strony Łokietka, także ul. Karpia. Światła na Sarmackiej działały, ale już około 9.00 zamieniły się na pulsacyjne.
Organizacja ruchu jest już zmieniana
Zarząd Dróg Miejskich poinformował o zmianie wcześniejszej decyzji o pierwszeństwie na skrzyżowaniu ul. Dworskiej i Karpia, i o pozostawieniu tam skrzyżowania równorzędnego. W poniedziałek 17 maja na miejscu pozostaje miejski inżynier ruchu i nie wykluczone są kolejne zmiany w organizacji ruchu. Teraz ruch uspokoił się, rejon ulic Naramowickiej, Nowej Naramowickiej, Sarmackiej i Karpia jest przejezdny.
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?