28-letnia Paulina K. od kilku tygodni opiekowała się 9-miesięcznym chłopcem w jednym z domów na Jeżycach, ale najwyraźniej uznała, że otrzymuje zbyt niską pensję i połasiła się na złotą biżuterie swojej pracodawczyni.
Matka chłopca zorientowała się, że giną jej drogocenne przedmioty i zawiadomiła policję, która zatrzymała kobietę w piątek w drodze do pracy.
- Kobieta przyznała się do kradzieży oraz wyjawiła przesłuchującym ją policjantom, że łup sprzedała w dwóch poznańskich lombardach - wyjaśnia Joanna Śmierzchalska z zespołu prasowego poznańskiej policji.
Za łańcuszek otrzymała tysiąc złotych natomiast za złotą bransoletkę 700 zł. Policjantom już udało się odzyskać część skradzionych przedmiotów.
Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Trwa postępowanie w tej sprawie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?