OPŁATY - Miasto chce negocjować z Eneą cenę energii elektrycznej

W projekcie uczestniczy miasto Poznań (a więc większość podległych mu jednostek, jak: szkoły, żłobki, przedszkola) oraz spółki Aquanet, MPK, PTBS i dwa publiczne zakłady opieki zdrowotnej. W zeszłym roku, na zakup energii elektrycznej, podmioty tworzące grupę wydały łącznie na prąd 76 mln złotych.
– Szacujemy, że teraz oszczędności mogą wynieść nawet 20 procent – mówi Anna Nowacka z kancelarii Skoczyński Wachowiak Strykowski, która doradza grupie przy tym nowatorskim projekcie.

W jaki sposób? Przy większym zamówieniu poszczególni członkowie grupy mogą płacić mniej. Negocjować ceny ma doradca energetyczny.
– To on zdecyduje, jaki wybrać wariant zakupu energii i o ewentualnym podziale na podgrupy – wyjaśnia Maciej Milewicz z poznańskiego magistratu.
Wynagrodzenie doradcy (zostanie wyłoniony w drodze przetargu) będzie zależne od oszczędności, jakie uda mu się wynegocjować.

Urzędnicy spodziewają się, że zgłoszą się nie tylko przedsiębiorstwa z Polski. Doświadczenie w tej dziedzinie mają już na przykład firmy niemieckie.
– Koszty związane z zakupem energii stanowią znaczny udział w naszych wszystkich wydatkach. Dlatego zależy nam na ich racjonalizacji – wyjaśnia Wojciech Tulibacki, prezes MPK. – Liczymy, że dzięki przystąpieniu do grupy zakupowej uda nam się zaoszczędzić około 5 procent. Razem jesteśmy silniejsi.

Zastosowane przez Poznań rozwiązanie jest nowatorskie w sferze publicznej. Dotychczas grupy zakupowe zawierano w sektorze prywatnym (na przykład na rynku farmaceutycznym).

Po wyłonieniu doradcy energetycznego będzie on miał siedem miesięcy na przygotowanie koncepcji. Oznacza to, że umowy na nowych warunkach zostaną podpisane nie wcześniej niż w drugiej połowie 2011 roku.

– Później, przez kolejnych dwanaście miesięcy, doradca energetyczny będzie miał prawo pobierać wynagrodzenie. Jeśli oczywiście uda mu się osiągnąć jakieś oszczędności – dodaje Milewicz.

Kancelaria, która przygotowała koncepcję i umowę dla grupy, chce zachęcić do projektu kolejne samorządy.