Kierowca, który potrącił w Stobnie koło Piły chłopca i uciekł z miejsca zdarzenia, przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Wyrok zapadł wczoraj bez przesłuchiwania świadków.
Do tragedii doszło na początku marca br. Jan M. z niewiadomych przyczyn zjechał nagle na prawą stronę drogi i najechał na jadącego prawidłowo rowerem młodego mieszkańca Stobna. Siła uderzenia odrzuciła chłopca na pobocze. Doznał licznych obrażeń ciała, poważnie był ranny w głowę.
Jan M. nie udzielił pomocy poszkodowanemu. Policja przy użyciu psa tropiącego odnalazła go w szopce na terenie pobliskiego podwórka. Miał prawie trzy promile alkoholu w powietrzu wydychanym.
Prokurator wniósł o skazanie oskarżonego bez przeprowadzenia rozprawy, bo ten przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Poprosił także o zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata oraz grzywnę - 2 tys. zł. Sąd wyraził zgodę. Wyrok nie jest prawomocny.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?