Osobisty dla dziecka

Według przygotowywanej nowelizacji ustawy o dowodach osobistych, dokumenty takie otrzymywałyby dzieci do 13 roku życia. Łatwiej byłoby im wyjeżdżać za granicę, nie trzeba byłoby wyrabiać paszportów. - System wyrabiania dowodów osobistych już dziś, gdy trwa obowiązkowa wymiana, jest niewydolny - twierdzi Katarzyna Wilk, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich poznańskiego Urzędu Miasta. - Występują awarie, mamy kłopoty z transmisją danych do Warszawy. Opóźnienie w przysyłaniu nam gotowych dokumentów doszło do miesiąca, prawdopodobnie się zwiększy, bo Warszawa sobie nie radzi. Czas oczekiwania na nowy dowód osobisty wynosi obecnie miesiąc. Nie wyobrażam sobie dodatkowych zadań. Może wystąpić kompletny paraliż.

Administracja państwa, która finansuje wymianę dowodów osobistych przez samorządy, nie dostarczyła wymaganej liczby stanowisk pracy, etatów, sprzętu. W Poznaniu samorząd za własne pieniądze kupił oprzyrządowanie, zatrudnił dodatkowych pracowników. Wydział Spraw Obywatelskich pracuje na dwie zmiany, czynny jest w soboty, wprowadzono system kolejkowy. Wszystko to na nic - krajowy system wali się. W ten właśnie sposób pani dyrektor zaopiniowała projekt nowelizacji. Dodała, że brakuje przepisów wykonawczych. – Nie wiadomo, jak często dziecko musiałoby wymienić dowód – zwraca uwagę Katarzyna Wilk. – Przecież rośnie, zmienia się, mogą wystąpić problemy z identyfikacją.