Owacja na stojąco

Polscy hokeiści na trawie przechodzą do historii. Podczas halowych mistrzostw Europy biało-czerwoni pokonali Niemców 9:4 (5:1)!

Przez 32 lata istnienia halowych rozgrywek hokeja na trawie, drużyna Niemiec jeszcze nigdy nie przegrała (dwa remisy). Tak było do wczoraj. W holenderskim Eindhoven reprezentacja Polski seniorów rozbiła ekipę Niemiec wysoko i jak najbardziej zasłużenie. Jedenastokrotni mistrzowie Europy i aktualni mistrzowie świata, wręcz padli wczoraj na kolana przed polskimi hokeistami. Monopol Niemców na wygrywanie Polacy przerwali w znakomitym stylu. Co prawda to rywale objęli prowadzenie w tym meczu w 3 minucie, ale potem na boisku dominowali nasi laskarze. Cztery gole w tym pojedynku zdobył Rafał Grotowski (6-kr, 8, 14-kr, 37), trzy bramki Piotr Mikuła (20, 27, 36) i po jednej – Tomasz Choczaj (8) i Zbigniew Juszczak (35-kr).
Kiedy Rafał Grotowski rozpoczął swój strzelecki koncert, utytułowani rywale nie mieli nic do powiedzenia. Polacy w pierwszej odsłonie pozwolili im na wykonanie tylko jednego krótkiego rogu. Gdy w 27 minucie było 6:1, po raz pierwszy stało się jasne, że tak duże straty będzie Niemcom niesłychanie trudno odrobić. Poderwali się po raz ostatni do walki i po golach z krótkich rogów w 30 i s31 minucie, prowadzenie zmniejszyło się do 6:3. Ale potem polska nawałnica po raz kolejny przypomniała o sobie. Na 4 minuty przed końcem było 9:3. Kilkadziesiąt końcowych sekund przy owacji holenderskich trybun na stojąco, biało-czerwoni kończyli zwycięski, historyczny mecz.
Jeszcze przed południem, w pierwszym meczu grupowym Polacy po twardej walce zwyciężyli Czechów 5:2 (2:0). Bramki w tym spotkaniu zdobyli: Tomasz Choczaj 2 (35, 38), Dariusz
Rachwalski (3), Rafał Grotowski (19) i Tomasz Marcinkowski (36). W innych meczach grupy A, Niemcy pokonały Austrię 7:2, a Czesi też wygrali z Austriakami 7:6. Po pierwszym dniu turnieju w tabeli prowadzą Polacy z kompletem 6 punktów i maja już zapewniony awans do czołowej czwórki halowych mistrzostw Europy. Dzisiaj przed południem nasza drużyna rozegra ostatni mecz grupowy z Austrią. Wieczorem półfinał z jedną z drużyn grupy B (Holandia, Hiszpania, Szwajcaria, Dania). A w niedzielę boje o jeden z medali. Można liczyć na to, że Polacy powalczą o ten najcenniejszy.