Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pączkowa wojna, czyli Tłusty Czwartek w Poznaniu

Lilia Łada
Lilia Łada
Które są najsmaczniejsze? Jakie nadzienie jest najlepsze? ...
Które są najsmaczniejsze? Jakie nadzienie jest najlepsze? ... Lilia Łada
Które są najsmaczniejsze? Jakie nadzienie jest najlepsze? Dyskusje między fanami w Tłusty Czwartek są wyjątkowo zajadłe...

Czwartkowy poranek zaczyna się od kolejek pod cukierniami. Te placówki zazwyczaj czynne od godziny 9 lub 10 w ten jeden dzień w roku otwierają podwoje bladym świtem - czasami już o 7. I od 7 nie mogą narzekać na brak klientów.

Tradycyjnie najdłuższa kolejka stoi pod cukiernią Elite i tam też dyskusje na wszelkie pączkowe tematy są najżywsze.

- Najlepsze są te z nadzieniem różanym - mówi pani Teresa, która dziś kupuje 50 sztuk właśnie takich pączków. I jest zdecydowana stać nawet kilka godzin, żeby takie kupić w tej cukierni, bo jej zdaniem tu są najsmaczniejsze.

Ale pan Robert, stojący kilka osób wcześniej, jest innnego zdania.
- Najlepsze pączki są u Mazurka w Luboniu, proszę to zapisać i koniecznie wybrać się spróbować - śmieje się.
- W Luboniu? To po co pan tu stoi? - obruszyła się następna w kolejce pani Zofia. - Tutaj są najlepsze!

Zdaniem pani Zofii nic nie przebije smaku pączka z nadzieniem ze śliwkowych powideł.
- Są te z ajerkoniakiem, ale to był taki boom i to już przeszło - wyjaśnia. - A najlepsze są z powidłami śliwkowymi. Wiem, bo już wcześniej tu brałam. Teraz trzeba trochę postać, ale za to dostaniemy jeszcze ciepłe, bo robią na bieżąco...

Ale smak pączków z Elite nie był jedynym powodem, dla którego pani Zofia, praktyczna poznanianka, wybrała akurat tę cukiernię.
- Przy okazji wejdę tu obok do Urzędu Skarbowego złożyć PIT, bo jeszcze się nie rozliczyłam w tym roku - wyjaśnia ze śmiechem.

W cukierni Hanny Piskorkiej większość miejsca zajmują blachy z pączkami. Tych z powidłami jest najwięcej, ale trochę jest też tych z ajerkoniakiem. Tłumów jeszcze nie ma, kolejka jest krótka, ale cukiernia jest przygotowana nawet na nawiększy napór klientów spragnionych pączków.

- Mamy 63 blachy, czyli 1575 pączków - wylicza skrupulatnie pani Joanna, urzędująca za ladą. - Na codzień schodzą mi tak z 4 blachy, to proszę sobie porównać. A to i tak dopiero pierwsza partia!

Tradycyjne pączki, czyli te z powidłami i dżemem, największym powodzeniem cieszą się także w Cukierni i Piekarni ML.
- Ale mamy też z adwokatem i z bitą śmietaną - dodaje sprzedająca tam pani Paulina.

Im później - tym kolejki coraz dłuższe. Około 9 rano w cukierni "Warta" trzeba już odstać przynajmniej 20 minut, by dostać swoją porcję świeżutkich, miękkich i pachnących różaną konfiturą pączków. Ale warto: pączki są przepyszne i robią to, co każdy doskonały pączek robić powinien, czyli rozpływają sięw ustach. Kto by tam pamiętał w takiej chwili o 220 kaloriach!

Czytaj także:
Tłusty Czwartek, czyli święto pączka doskonałego

Pączek jaki jest - a raczej jaki powinien być - każdy wie. Ale czy na pewno? Oto kilka sekretów pączków doskonałych.

Pączki z duszą

Tu Tłusty czwartek zaczyna się w środę wieczorem. By na rano paczki były gotowe, ktoś je musi przecież przygotować i usmażyć. Pracy jest dużo, zwłaszcza, gdy większość robi się ręcznie.

Dobre przeżucie i wielkie połknięcie, czyli jedzenie pączków na czas

Piotr Frąckowiak wygrał VII Mistrzostwa Poznania w jedzeniu pączków na czas. Zjedzenie 10 pączków zajęło mu 4 minuty i 12 sekund!



**

**

 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto