Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Palące mączki

BAKO
Ubojnie mogą nie wytrzymać ekonomicznie kosztów utylizacji odpadów. Fot. B. Tajl
Ubojnie mogą nie wytrzymać ekonomicznie kosztów utylizacji odpadów. Fot. B. Tajl
Sceptycy: spalarni jest za mało. Ministerstwo: dadzą sobie radę. Sceptycy: koszty uruchomią nielegalne procedery. Weterynaria: skontrolujemy. Od 1 listopada nie wolno dodawać do pasz mączek.

Sceptycy: spalarni jest za mało. Ministerstwo: dadzą sobie radę. Sceptycy: koszty uruchomią nielegalne procedery. Weterynaria: skontrolujemy. Od 1 listopada nie wolno dodawać do pasz mączek.

Dotąd zakłady utylizacyjne odbierały od ubojni i masarni odpady tak zwanego niskiego ryzyka, czyli pochodzące od zwierząt hodowlanych, za wyjątkiem przeżuwaczy: bydła, owiec i kóz. Odpady przerabiały na mączki, a te kupowały mieszalnie pasz. Od 1 listopada tysiące ton odpadów trzeba będzie zagospodarować albo spalić. Skarmianie wszelkich zwierząt hodowlanych, białkiem pochodzenia odzwierzęcego będzie zabronione.

Spalić, ale gdzie?

- Będziemy spalać mączki w spalarniach, cegielniach - mówi Barbara Rakowska, właścicielka Wytwórni Mączek Zwierzęcych w Krobi.

- Widziałem spalarnię mączek w Wielkiej Brytanii - mówi dr Lesław Szabłoński, Wojewódzki Lekarz Weterynarii. - Ciepło przetwarzane jest na energię elektryczną, a popiół wykorzystany do produkcji materiałów budowlanych. Spalarnię dotuje państwo.

Według Jerzego Dowgiałło, głównego specjalisty w Departamencie Produkcji Zwierzęcej w resorcie rolnictwa rozwiązania dotyczące takiego wykorzystania mączek ma zawierać przygotowywane rozporządzenie ministra.
Póki co w Polsce spalarni jest niewiele. Może nie było takiej potrzeby, bo na razie całkowitej utylizacji podlegają tylko mączki powstałe z odpadów przeżuwaczy, czyli tzw. szczególnego i wysokiego ryzyka, które mogą być siedliskiem prionów odpowiedzialnych za BSE. Ich spalanie do niedawna odbywało się tylko w Zakładzie Ratownictwa Chemicznego w Tarnowie i Zakładzie Utylizacyjnym w Jezuickiej Strudze w kujawsko-pomorskim. - Niedawno uruchomiliśmy spalarnię w Jaworznie, a w 2004 roku zacznie funkcjonować spalarnia w Cementowni Lavarge Kujawy - mówi J.Dowgiałło. - Te zakłady powinny sobie poradzić z wszystkimi mączkami. Rozporządzenie ministra rolnictwa ma dokładnie wskazać, co jeszcze można robić z mączkami - mówi

Zagospodarować, ale jak?

Wiadomo, że nadal będzie można wykorzystywać je do produkcji karmy dla zwierząt futerkowych, ale w ten sposób zagospodarować można niewiele. Będziemy mogli mączki sprzedawać poza Unię. Najbardziej efektywnym sposobem zagospodarowania mączek wydaje się wzbogacanie gleby kompostem produkowanym na ich bazie. Ale to budzi zastrzeżenia. - Substancje chemiczne, używane do produkcji mączek hamują wzrost nasion - mówi dr Edward Wieland z Akademii Rolniczej. - Tylko firmy profesjonalnie produkujące kompost będą mogły używać mączek - mówi L. Szabłoński. -Nie może być tak, że srolnik kupi mączkę na kompost, a dosypie ją do paszy.
Mączki ma zastąpić soja. Wzrośnie popyt na nią i jej cena, a to odbije się na cenach pasz. W konsekwencji mogą wzrosnąć ceny mięsa.

- Jeśli wzrosną, to niewiele, bo jeszcze bardziej spadnie spożycie mięsa w Polsce - mówi dr E. Wieland. - Obawiam się, że wyższe ceny pasz, a także koszty utylizacji zaowocują nielegalnymi sposobami zagospodarowania zarówno odpadów jak i mączek. Wyrzucanie odpadów na pola grozi epidemią, a mączek do rowów - katastrofą ekologiczną.

Zapłacić, ale z czego?

- Mieszalnie pasz ograniczyły zakupy - mówi Henryk Przybylski, wiceprezes Promarol-Plus w Ciepielówku k. Wschowy. - Więc od połowy października pobieramy opłatę w wysokości 30 procent kosztów utylizacji.
Dotąd zakłady utylizacyjne odbierały za darmo odpady niskiego ryzyka. Teraz to być interes. Mączki spalarnie spalą za pieniądze. Zakład utylizacyjny też każe sobie zapłacić za przerobienie odpadów.

- Płacić będzie musiał producent odpadu - mówi B. Rakowska. - Koszt przerobienia 1 tony odpadu na mączkę to około 400 złotych. B. Rakowska już zauważyła mniejszy spływ odpadów.

- Producenci obsuszają je, żeby mniej ważyły - mówi. - Sądzę, że będą oddzielać kości i czyścić jelita: zawartość na pole, do rowu, a osłonki do spalenia. Resztą kosztów obciążą rolnika.

Według J. Dowgiałło zakaz skarmiania wszystkich zwierząt paszami z mączkami jest przejściowy.

- W Unii już myślą o tym, aby dodawać mączki na przykład z drobiu do pasz dla świń i odwrotnie. Chodzi o to, by nie dopuszczać do kanibalizmu - mówi J. Dowgiałło. - Trwają badania nad gatunkowym rozróżnianiem białek, co jest konieczne dla rozluźnienia zakazu..
Jednak według dra Szabłońskiego zgoda na skarmianie międzygatunkowe może nie objąć Polski, która została zakwalifikowana przez Unię do krajów wysokiego ryzyka z powodu dużej ilości zaimportowanych mączek z UE. Konsekwencją tego jest 8 wykrytych przypadków BSE. J. Dowgiałło zapowiada kontrolę pasz w gospodarstwach. Czujność zapowiada weterynaria. Inspekcja Ochrony Środowiska powinna zająć się wywożeniem mączek, a Inspekcja Jakości Handlowej Artykułami Spożywczymi produkcją pasz. Wszelkie odstępstwa od rygoru mogą spowodować, że na długie lata pożegnamy się z wejściem naszego mięsa i wędlin na rynki unijne.

Odpady i mączki

W Polsce produkuje się:

- odpady szczególnego i wysokiego ryzyka (ok. 50 tys. ton)

- odpady niskiego ryzyka (600-700 tys. ton)

- mączki (ok. 180 tys. ton)

Można spalić:

- w Tarnowie - do 50 tys. ton

- w Jaworznie - do 100 tys. ton

- w cementowni Lavarge Kujawy - do 100 tys. ton

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto