Gargamela na paradzie promującej najnowszy kinowy film o Smerfach co prawda nie było - musiał wystarczyć jedynie jego zamek, bo tak poznaniacy nazywają budowany właśnie na Starym Rynku Zamek Przemysła. Gdy Smerfy w otoczeniu dzieciaków (i ich rodziców) przejeżdżały ul. Paderewskiego widac było zaczynające dominowac nad okolicą gmaszysko.
Na specjalnej platformie jechały Smerfy, był także złosliwy kot Klakier. Jednak tym razem był zupełnie niegroźny, bo zrobiony z drewna.
A nad głowami setek dzieci unosiły się w powietrzu wielkie nadmuchiwane sylwetki Smerfów.
Na Starym Rynku przyszedł czas na konkursy. Można było także zrobić sobie ze Smerfetką i Papą Smerfem pamiątkowe zdjęcie.
Chętnych było tak wielu, że w pewnym momencie kolejkę trzeba było zamknąć - w innym przypadku parada zamiast dotrzeć do Starego Browaru musiałaby się zakończyć na Starym Rynku.
- Jestem trochę zawiedziony, bo liczyłem na coś więcej - przyznaje nam jeden z rodziców. - Jednak małej się podobało i o to chodziło!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?