"Parasol" nad Arsenałem?

Mimo że większość zebranych ludzi, która uczestniczyła w debacie na temat przyszłości tej budowli była za tym, aby ten pasaż wtopił się na stałę w krajobraz Starego Rynku, to nie ma takiej możliwości.

Zgodnie z prawem obiekt ten musi zostać rozebrany najpóźniej do 20 lipca. Przypomnijmy, że został on otwarty 20 czerwca podczas Festiwalu Teatralnego Malta i był tzw. miasteczkiem festiwalowym. Oprócz samego festiwalu Pasaż Kultury gościł Sztukę w przerwie, II Festiwal Filmów Animowanych Animator, a wkrótce stanie się areną Tzadik Festiwal. To miejsce wydarzeń kulturalnych i spotkań towarzyskich.

Jednak zaproszonym architektom, a przede wszystkim Andrzejowi Kurzewskiemu oraz Eugeniuszowi Skrzypczakowi z SARPu, Pasaż Kultury ewidentnie nie przypadł do gustu.

- To niedorzeczne, że tworzy się takie budowle, aby można zjeść kotleta bądź wypić piwo - mówi Skrzypczak. - Uważam, że ta budowla to nie jest trafiony pomysł i jedynie psuje wizerunek Starego Rynku.

Co ciekawe, miejsc do zjedzenia kotleta i wypicia piwa jest na starym rynku od groma. Fakt ten najwidoczniej umknął architektowi, nie mówiąc już o tym, że ta budowla nadała Staremu Rynkowi pewnego charakteru, którym zachwycają się nie tylko poznaniacy, ale także zagraniczni turyści.

Dyskusję zakończył Wojciech Makowiecki, dyrektor Arsenału.

- Mimo waszych zarzutów Arsenał ma podpisaną umowę na 3 lata i właśnie co roku latem będziemy tę budowlę rekonstruować - mówi Makowiecki. Za rok pasaż zostanie otwarty również 20 czerwca, jednak tym razem jego żywotność przedłużymy o miesiąc, czyli do 20 sierpnia.

Ciekawym porównaniem może być fakt, że okropny metalowy pasaż handlowy na ulicy Marcinkowskiego również miał być budowlą tymczasową, która miała stać tylko 3 lata, a stała 15. Miejmy nadzieję, że i Pasaż Kultury zagości w naszym mieście na dłużej niż jest to przewidywane.

/>