Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PARK IM. CHOPINA - Poznański wirtuoz chce, by park znów tętnił życiem i muzyką

Błażej Dąbkowski
Eugeniusz Jasielski zapowiada, że będzie walczył o reaktywacje koncertów w parku im. Chopina
Eugeniusz Jasielski zapowiada, że będzie walczył o reaktywacje koncertów w parku im. Chopina fot. Błażej Bąbkowski
Pół wieku temu w parku im. Fryderyka Chopina w Poznaniu rozbrzmiewał donośny głos fortepianu. Dziś o tych koncertach mało kto pamięta. Jedną z tych osób jest Eugeniusz Jasielski, pianista i pedagog.

– Urzędnicy chyba zapomnieli, że Fryderyk Chopin mieszkał w budynku, gdzie pracują – mówi z żalem Eugeniusz Jasielski. – Park nadal istnieje, ale nic związanego z kulturą się w nim nie dzieje. Rozumiem, że miasto może nie mieć pieniędzy, ale rok 2010 jest świętem naszego wielkiego kompozytora.

Zastrzeżenia poznańskiego pianisty są jednak zrozumiałe. To on w 1960 i 1961 roku koncertował w miejscu poświęconym Chopinowi. Ówczesna prasa donosiła wtedy o wielkim zainteresowaniu mieszkańców stolicy Wielkopolski wydarzeniami związanymi z obchodami roku chopinowskiego. Także w „Głosie Wielkopolskim” we wrześniu 1960 roku można było znaleźć informacje o koncertach, podczas których nie starczało miejsc siedzących dla publiki zgromadzonej w parku. Eugeniusz Jasielski próbował zainteresować pracowników Urzędu Miasta wskrzeszeniem kulturalnej imprezy. – Wybrałem się do urzędu incognito, niestety, w wydziale kultury natrafiłem na mur obojętności. Wszyscy dziwili się, po co przyszedłem. Odsyłano mnie od jednego do drugiego urzędnika, a ostatecznie poinformowano, że mam na piśmie złożyć swoje zapytanie – dodaje Eugeniusz Jasielski.

Jego zdaniem władze miasta zapominają o promocji młodych talentów.
– Chciałem, by moi następcy mieli gdzie grać, dzięki koncertom w parku Chopina mogliby zaistnieć – deklaruje.
Po pierwszej bezowocnej wizycie w magistracie pianista postanowił jednak walczyć o Chopina, co przyniosło już efekty.

– Pomysł dotyczący wznowienia koncertów jest dobry. Jednak każdą imprezę trzeba też rozpatrywać pod kątem możliwości technicznych – mówi Rafał Ratajczak, zastępca dyrektora Wydziału Kultury i Sztuki UM. – Przy takiej imprezie można by też wykorzystać parking pomiędzy farą a Urzędem Miasta.

Problemem według Ratajczaka może być frekwencja. – Musimy wszystko analizować przez pryzmat czasu, który upłynął od 1960 roku. Wtedy ludzie żyli takimi plenerami, teraz mają do dyspozycji telewizję i internet – zaznacza.

Mimo wszystko pan Eugeniusz wierzy w sukces reaktywacji koncertów. – Park Chopina został otwarty po to, by rozbrzmiewały w nim dźwięki jego muzyki. Dzisiaj koncerty w Poznaniu byłyby atrakcją i mogłyby odgrywać podobną rolę w kulturze jak te w parku łazienkowskim w Warszawie – dodaje 77-letni pianista.
Marzenie Eugeniusza Jasielskiego być może niedługo się ziści. Pomysłem zainteresował się zastępca prezydenta Sławomir Hinc. Obydwaj panowie mają się spotkać w Urzędzie Miasta i omówić szczegóły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto