W grudniu między osiedlami Bohaterów II Wojny światowej, Polan, Rzeczypospolitej i Powstańców Narodowych powstał jeden z największych parków w Polsce, wybudowanych po 1989 roku. Jego powierzchnia zajmuje ok. 16 hektarów. A koszt projektu to ponad 20 mln zł.
Dziś jednak, jak informują internauci, nie wygląda on tak jak na początku. Wszystko za sprawą złego podłoża, na którym zatrzymuje się nadmiar wody.
„Polana hamakowa w Parku Rataje po roztopieniu niedawnego opadu śniegu na skutek złego ułożenia profilu podłoża oraz drenażu zamieniła się w sporej wielkości zbiornik wodny o głębokości kilkunastu centymetrów. Dodatkowo w innych miejscach parku spotkać można podobne rozlewiska które zalewają drogi spacerowe i sąsiadujące z parkiem działki” - czytamy na facebookowej stronie "Park Rataje w Poznaniu".
Zobacz zdjęcia:
Nadzorująca budowę parku spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie zaistniałą sytuację tłumaczy tym, że „występujące obecnie zastoiny wody w parku są wynikiem ponadnormatywnych opadów, których zmarznięty i nasiąknięty już grunt, nie jest w stanie w całości wchłonąć”.
Dodatkowo, PIM podkreśla, że „wody opadowe w parku są zatrzymywane na terenach zielonych, na które skierowano odprowadzenie wody z utwardzonych nawierzchni, a okresowe zalewanie niektórych części obiektu zostało przewidziane”.
Spółka zaznacza, że podczas budowy parku brano pod uwagę możliwość zalewania terenu. Z tego względu, „Ogród zmysłów” znajdujący się na terenie parku został tak ukształtowany, aby nie dopuścić do napływu wody od strony wschodniej, jak to miało miejsce wcześniej.
„Przy budowie brano pod uwagę występujące tam nieprzepuszczalne grunty i możliwość zatrzymywania się wody, w związku z czym w newralgicznych miejscach obiektu zastosowano drenaż – np. w celu odprowadzenia wody z placu zabaw zastosowano drenaż francuski” - wyjaśniają Poznańskie Inwestycje Miejskie.
Na własne oczy: Infinity Float (kapsuła) - zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?