Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parkowanie w Poznaniu: "Mistrzowie kierownicy" blokują tramwaje

Maciej Łosiak
Parkowanie w Poznaniu: "Mistrzowie kierownicy" blokują tramwaje
Parkowanie w Poznaniu: "Mistrzowie kierownicy" blokują tramwaje
Parkowanie w Poznaniu: Źle zaparkowany samochód uniemożliwił ruch tramwajowy na ul. Mielżyńskiego (tuż przy Gwarnej). W zeszłym tygodniu przez 50 minut trasa linii 28 była nieprzejezdna.

Parkowanie w Poznaniu: "Mistrzowie kierownicy" blokują tramwaje

Kilka minut później, także na Mielżyńskiego (przed placem Cyryla Ratajskiego) ruch znów został zablokowany. Tym razem na 20 minut. Wezwano lawetę, lecz kierowca zdążył odjechać. W obu sytuacjach skończyło się to dla kierowców mandatem. To tylko dwa przykłady z jednego dnia sprzed tygodnia.

- Kierowcy, którzy zostawiają auto "tylko na chwilę" tuż przy torach, blokując ruch tramwajów to zmora na ulicach Poznania - uważa Katarzyna Wójcik, motornicza tramwaju linii 28. - To właśnie tramwaj, który prowadziłam został w ubiegłym tygodniu dwukrotnie zablokowany.

Zobacz także: Parkowanie w Poznaniu - "Na cwaniaka" na Półwiejskiej [ZDJĘCIA]

Linia nr 28 kursuje wahadłowo. Łącznie przez ponad godzinę tramwaje stały na Mielżyńskiego. - Ja i moi koledzy byliśmy zdenerwowani, pasażerowie wściekli. Takie zachowanie kierowców to niestety norma, a ryzykowny przejazd -- jak to mówimy w naszym żargonie - "na gazetę" nie zawsze jest możliwy - tłumaczy Wójcik. I dodaje, że zmotoryzowani wykonują niebezpieczne manewry na ulicach, wyprzedzają tramwaje i zajeżdżają drogę. W okresie jesienno-zimowym jest to szczególnie groźne, bo droga hamowania tramwaju się wydłuża.

Do wstrzymania ruchu tramwajowego dochodzi najczęściej na Górnej Wildzie w kierunku ul. Niedziałkowskiego, na pl. Wolności, na Św. Marcinie w okolicach Piekar, na Mielżyńskiego, a także na Wierzbięcicach,

- W trakcie ostatnich 10 miesięcy było 57 takich wstrzymań. Statystycznie do takich zdarzeń dochodzi więc przynajmniej pięć razy w miesiącu - mówi Iwona Gajdzińska z MPK.

Według przepisów kierowca powinien zostawić co najmniej metr pomiędzy torowiskiem, a parkującym pojazdem. Taka odległość wystarcza, by tramwaj zmieścił się podczas przejazdu. Jeśli przejazd zostanie zablokowany to każdorazowo Nadzór Ruchu MPK zawiadamia policję i straż miejską. Bywa zatem, że kierowca może nie znaleźć swojego auta tam, gdzie je pozostawił' tylko na policyjnym parkingu.

Parkowanie w Poznaniu - czytaj więcej

- Do kierowców apeluję o rozwagę i zdrowy rozsądek. Jeśli będziemy przestrzegać przepisów to unikniemy holowania, mandatu i drogiego rachunku za blokowanie - dodaje Iwona Gajdzińska.

A rachunek za niefrasobliwość może być duży. Minuta wstrzymania tramwaju według cennika MPK to 5 zł. Kierowca na Górnej Wildzie zablokował cztery tramwaje i to aż na 1,5 godziny. Kosztowało go to 1805 zł plus 100 zł mandatu za złe parkowanie. Usunięcie samochodu na koszt właściciele do tanich także nie należy.

- Koszt odholowanie wynosi do 1,4 tys. złotych w przypadku pojazdu przewożącego materiały niebezpieczne - wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. I dodaje, że za odstawienie auta osobowego trzeba zapłacić 450 złotych. Właściciel musi się również liczyć z kosztami związanymi z przechowaniem samochodu na parkingu, które wynosi od 15 do 180 złotych za każdą rozpoczętą dobę.

Miesięcznie straż miejska i policja usuwa około stu pojazdów.

Jak to się robi w Wilnie?

Problem związany ze źle parkującymi samochodami radykalnie chciał rozwiązać burmistrz Wilna Arturas Zuokas. Dwa lata temu zorganizował pokazówkę, podczas której rozjechał wojskowym pojazdem mercedesa zaparkowanego na ścieżce rowerowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto