4 z 16
Poprzednie
Następne
Patodeweloperka à la PRL, czyli mieszkaniowe absurdy minionej epoki. Za tymi problemami nie tęskni chyba nikt
Ściany, przez które słychać wszystko
Jedną z wręcz legendarnych wad bloków z wielkiej płyty jest kiepska akustyka – w wielu budynkach sąsiedzi słyszą się nawzajem przez ściany i sufity. Czasem przez mury przebijają się nawet tak ciche dźwięki jak normalna rozmowa, upuszczona łyżka czy spuszczana w toalecie woda. Warto dodać, że problem nie zniknął wraz z PRL-em – zbyt cienkie ściany zdarzają się także w nowym budownictwie.