Porażki z Treflem Sopot i Czarnymi Słupsk nieco ostudziły nastroje w Poznaniu po bardzo obiecującym początku sezonu. W PBG Basket największą bolączką są gracze podkoszowi – Patrick Okafor, który miał być jedną z gwiazd drużyny na razie raczej zawodzi. Szczególnie rozczarował swoim ostatnim występem w Słupsku, kiedy to już w drugiej kwarty musiał opuścić parkiet po pięciu faulach.
- Patrick wiedział, że źle zrobił i chciał już na konferencji prasowej po meczu wziąć całą odpowiedzialność za porażkę zespołu – przyznaje Milija Bogicević, trener PBG Basket. - Myślę, że taka sytuacja już nigdy więcej się nie powtórzy.
Nierówno gra też Eddie Miller, który znakomita występy przeplata bardzo przeciętnymi. Dojście do wysokiej i równej formy obu Amerykanów wydaje się kluczowe do tego, aby poznański zespół nie dał się wypchnąć z czołówki. Na razie PBG Basket zajmuje piąte miejsce w tabeli z 11 punktami na koncie. Tyle samo ma czwarty Anwil Włocławek, z którym poznaniacy zmierzą się w sobotę w hali AWF przy Drodze Dębińskiej.
Jedna z najbardziej znanych marek w polskiej koszykówce też zanotowała już w tym sezonie kilka porażek. Choć przed tygodniem podopieczni Igora Griszczuka pokonali beniaminka z Tarnobrzega, wcześniej przegrali z Polpharmą Starogard Gdański i Zastalem Zielona Góra.
Sobotni pojedynek zapowiada się jako niezwykle zacięty i naprawdę trudno wskazać w nim faworyta. Początek meczu PBG Basket Poznań – Anwil Włocławek o godz. 19. Bilety kosztują 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).
VIVE LA FRANCE czyli malarstwo francuskie z kolekcji galerii Antykwariat |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?