Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PBG Basket – Czarni 55:62: Arena znów nie przyniosła szczęścia

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
PBG Basket - czarni 55:62
PBG Basket - czarni 55:62 Przemo Wałczyński
Słaba skuteczność w drugiej połowie meczu sprawiła, że koszykarze PBG Basket Poznań przegrali w Arenie z Czarnymi Słupsk 55:62.

To był drugi mecz w tym sezonie, który poznaniacy rozgrywali w Arenie. O ile spotkanie z Anwilem Włocławek przyciągnęło na trybuny prawie 3 tysiące kibiców, o tyle w czwartek na pojedynek z Czarnymi Słupsk przyszło już prawie o połowę mniej osób.

Mecz rozpoczął się od szybkiego objęcia prowadzenia 5:0 przez gospodarzy. Po pięciu minutach to już jednak goście prowadzili 12:10. Ostatnie słowo w tej odsłonie spotkania należało jednak do poznaniaków – dzięki celnej „trójce” Djordje Micicia po pierwszej kwarcie PBG Basket prowadził 20:18.

Po wznowieniu gry najpierw trafił Tomasz Smorawiński, a po chwili na 24:18 podwyższył Jakub Parzeński. Niestety, w przeciągu kolejnych trzech minut poznaniacy nie potrafili już ani razu umieścić piłki w koszu rywali. Czarni wyszli na prowadzenie najpierw 27:24, a później 31:28. Znów jednak lepszą końcówkę kwarty mieli podopieczni Miliji Bogicevicia, dzięki czemu oba zespoły schodziły do szatni przy remisie 31:31.

Trzecią kwartę obie drużyny rozpoczęły niezwykle skoncentrowane. Długo rozgrywały atak pozycyjny, bojąc się popełnić błąd. W efekcie wynik cały czas oscylował wokół remisu, aż w końcu na nieco ponad dwie minuty przed końcem kwarty Paweł Kikowski trafił za trzy punkty, wyprowadzając Czarnych na prowadzenie 46:41.

Poznaniacy nie potrafili doprowadzić do wyrównania - mieli swoje okazje, ale wyraźnie brakowało im skuteczności, a także trochę szczęścia. Kilkakrotnie zdarzało się, że piłka „tańczyła” na obręczy, ale nie chciała wpaść do kosza.

Nieskuteczność wprowadziła trochę nerwowości, którą wykorzystali rywale i na początku czwartej kwarty prowadzili już nawet 54:41. Poznaniacy usiłowali gonić wynik, ale doświadczeni gracze ze Słupska nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną gości 62:55.

W poznańskim zespole znów zawiodła skuteczność pod koszem – Djordje Micić na 9 rzutów za dwa punkty trafił zaledwie dwa, a Mateusz Bartosz na pięć prób nie wykorzystał żadnej. Ten drugi zaliczył jednak aż 12 zbiórek, o które jego zdaniem wcale nie było łatwo.

- Obręcze w Arenie są bardzo twarde, przez co trudno przewidzieć, gdzie odbije się piłka – wyjaśniał po spotkaniu Bartosz. – Dlatego też wolę grać na AWF-ie, chociaż kibice byli dzisiaj wspaniali, a pamiętam, że dwa, trzy lata temu w Arenie graliśmy dla prawie pustych trybun.

Frekwencję i doping doceniał też trener Milija Bogicević.
- Tym bardziej jest nam przykro, że nie daliśmy naszym kibicom zwycięstwa – żałował szkoleniowiec PBG Basket.

PBG Basket Poznań - Energa Czarni Słupsk 55:62

Kwarty: 20:18, 11:13, 10:17,14:14.

PBG Basket: Kulig 16, Micić 11, Comagić 11, Nikolić 6, Bartosz 4, Smorawiński 4, Parzeński 3, Nowak 0.

Czarni: Morrison 18, Cesnauskis 11, Burrell 10, Białek 5, Hinson 5, Kikowski 5, Roszyk 4, Leończyk 4.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, ptrzejdź do galerii.




**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto