W tym sezonie poznaniakom udawało się wygrywać jedynie z rywalami z dolnej części tabeli. Ostatnio zanotowali serię aż siedmiu porażek z rzędu, w tym bardzo bolesną, po po dogrywce ze Śląskiem Wrocław.
Tymczasem mecz z Zastalem okazał się niezwykle udany w wykonaniu podopiecznych Miliji Bogcevicia. W pierwszych minutach długo minimalnie prowadzili goście, ale na ostatnie dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty po celnych rzutach Djordje Micia i Jakuba Parzeńskiego PBG Basket wyszedł na trzypunktowe prowadzenie.
Ostatecznie po 10 minutach poznaniacy prowadzili 6 punktami, a do przerwy przewagę udało im się zwiększyć do 9 „oczek”, a wszystko dzięki niebywałej celności przy rzutach za trzy punkty, których w samej drugiej kwarcie było aż 7 z rzędu!
Także w trzeciej kwarcie poznaniacy dość regularnie trafiali zza linii 6,25 m. Gracze Zastalu starali się odpowiadać tym samym, ale pudłowali. Po półgodzinie gry PBG Basket prowadził 68:54 i przewagi już nie zmarnował.
W czwartej kwarcie w pewnym momencie poznaniacy mieli już nawet 21 punktów przewagi nad rywalami, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem 90:77, co należy uznać za sporą niespodziankę. Na uwagę zasługuje znakomity mecz Mateusza Bartosza, który zdobył 18 punktów i miał aż 11 zbiórek.
PBG Basket Poznań - Zastal Zielona Góra 90:77
Kwarty: 26:20, 18:15, 24:19, 22:23
PBG Basket: Micić 20, Kulig 19, Bartosz 18, Parzeński 12, Sulowski 10, Comagić 7, Smorawiński 3, Nikolić 1.
Zastal: Hodge 20, Sroka 12, Stelmach 11, Mirković 10, Archibeque 9, Fleger 8, Dłoniak 5, Chodkiewicz 1, Rajewicz 1, Chanas 0, Matczak 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?