Po pierwsze, ten kto nie znał terenów Szacht, miał okazję na własnej skórze przekonać się jak to jest przejść z cywilizowanego Poznania w tereny iście jak z dżungli ;) Komary, muchy, oraz ważki były wszędzie. Trawa sięgała pasa, a upał i słońce mogło odstraszyć największych śmiałków. Na szczęście nikt nie zaraził się malarią, nikt nie zgubił się w zaroślach, nikt też nie dostał udaru. Co więcej, komary o tej porze wcale nie gryzły, ścieżki po których chodziliśmy były wydeptane, a upał pod drzewami był mało odczuwalny. Na otwartych teranach również nie było najgorzej.
Photo Day był kameralnym spotkaniem. Liczba uczestników nie przekraczała dwudziestu, większość ludzi miała aparaty, nieliczni pełnili role osób towarzyszących. Mała ilość osób wg. mnie była jednak bardziej zaletą niż wadą. Przyszli najwytrwalsi, prawdziwi pasjonaci. Średnia wieku na oko wynosiła około 30-40 lat, co może świadczyć o zainteresowaniach i sposobie spędzania wolnego czasu przez dzisiejszą młodzież. Podsumowując - kto nie był - ten stracił, kto był - ten wiele zyskał:
- poznał historię oraz problemy osiedla Świerczewo
- usłyszał historyjki na temat glinianek
- wysłuchał opowieści o starej cegielni
- wysłuchał zatrważających historii o zielonych duchach
- na własne oczy zobaczył zalety filtru polaryzacyjnego
- miło spędził sobotni dzień
| Czytaj także: |
 | Photo Day 9.0: Zagubieni w trzcinach Morze trzcin, chmary motyli i piękne widoki - uczestnicy Photo Day 9.0 na Świerczewie doceniali uroki południowej części Poznania. |
17, 18, 24, 25 lipca, Stary Rynek |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
